Co ma zrobić student, gdy zajęć mnóstwo, a jeszcze porozrzucane w różnych częściach miasta. Ledwo zdąża dojechać z lektoratu na basen, potem szybko na wykład... Nie ma czasu, by wpaść coś przekąsić w najtańszej jadłodajni. Wtedy ratują go sprawdzone, niezawodne kanapki... albo jedna ale porządna:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą