Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rodzynki (z) wykładowców - AGH Kraków

110 986  
236   12  
Kliknij i zobacz więcej!W Krakowie na AGH byliśmy ostatnim razem prawie równo rok temu. Co przez ten rok się tam działo – ano na przykład dowiedzieć się możemy jak szybko można napisać prace dyplomowe, kto śmieje się z kogo w świecie nauki czy jak obliczyć opór zastępczy.

Informatyka, dr Z. :
Informatyka na pierwszym roku wyglądała głownie tak, że pisaliśmy programy w asemblerze, następny krok to Fortran. Logowanie do systemu: Serwer HP o jakimś tam numerze seryjnym.
- Teraz zalogujecie się do "ziuzi" zgodnie z tymi danymi, jakie wam podałem. Mamy kilka serwerów, ja nazywam je "ziuzia, mysia" itp. Gdybyście mieli zajęcia z dr D. to logowalibyście się na "serwer X1, X2, X3" itd. Ja wolę jak serwer ma jakąś żeńską nazwę.

Fizyka, wykład, I rok:
I semestr. Fizyka jako przypomnienie materiału. Profesor:
- I tak dochodzimy do równania. Równanie zapiszemy w postaci całki.
Na sali wszyscy niedowierzają własnym uszom - "O jakich całkach on gada".
- Czy państwo mieli już całki na matematyce?
- Nie, dopiero w drugim semestrze.
- Nie szkodzi, to trywialne.
Do końca wykładu operowaliśmy na całkach...

Pan Roman, Elektrotechnika:
- Jak się oblicza opór zastępczy dwóch rezystorów połączonych szeregowo?
- "r1 plus r2"
- Oczywiście, że nie! Wy nic nie umiecie! Wy nic nie potraficie! Podstaw nie macie! Powinniście chodzić do elektrotechnicznego przedszkola, a nie na uczelnie się pchać! Mój wnuczek to umie obliczyć, a wy nie potraficie! I wy…  (... pięciominutowe bla bla bla).
- No ale to ile wynosi ten opór?
- r1 DODAĆ r2 oczywiście!!!

Wykład chiński:
Na AGH przyjechał profesor z Chin, który miał wygłosić wykład na dość nowy i trudny temat. Wykład był prowadzony po chińsku i tłumaczony na angielski przez asystentkę profesora (w praktyce na Chinglish). Jak już było po wykładzie - z którego mało co dało się zrozumieć - jedna z profesorek wychodząc, rzuciła:
- Hmmmm, wykład po chińsku. Ciekawe. Teraz już wiemy jak się czują studenci na naszych zajęciach...

Praca Dyplomowa. IMiR:
Początek czerwca, zbliżają się terminy obron no i na jednych z ostatnich seminariów dyplomowych przemawia profesor.
- Panowie, pierwszy termin za trzy tygodnie, ktoś chętny? - odpowiedziała cisza
- No panowie, w trzy tygodnie to można trzy prace dyplomowe napisać - chwila zastanowienia - no, albo jedną napisać i dwie znaleźć w internecie

Mechanika i wytrzymałość, dr Jay-Z:
- Teraz omówimy wyboczenie. To dla panów będzie potrzebne, dlaczego lepiej mieć szablę niż floret. Tak, wiem, że floret to dla pań... Mam jeden w domu, kiedyś mnie jedna taka zaatakowała to wyrwałem i teraz mam.

Matematyka, dr ABW:
- Bo kolej rzeczy jest taka: z biologów śmieją się chemicy, bo biolodzy wiedzą jak jest świat zbudowany, ale nie znają już pierwiastków ani związków chemicznych, z chemików śmieją się fizycy, bo chemicy znają związki i pierwiastki, ale nie potrafią wytłumaczyć dokładnie jak to ze sobą oddziałuje, z fizyków śmieją się matematycy, bo fizycy wiedzą jak wszystko ze sobą oddziałuje, ale nie zawsze potrafią to policzyć, z matematyków śmieją się logicy, bo matematyk zawsze policzy, ale nie wytłumaczy rozumowania. Z logików śmieją się filozofowie, bo logik wytłumaczy rozumowanie, ale nie pojmie ideologii. A z filozofów to już się cały świat śmieje...

Mechanika i wytrzymałość, dr Jay-Z:
Wykładowca już dobrze po 50.
Dr:
- A wiecie, że w Krakowie nie będzie Euro?
Sala chórem:
- Wiemy...
Dr:
- No i co? A nic... Pojedziecie do Wrocławia... Ładne miasto... Laski są...
Sala śmiech.
Dr:
- Dam wam adresy...
Sala jeszcze większy śmiech.
Dr:
- Chociaż nie... One już nie dla was... One już babciami są...

Mechanika i wytrzymałość, dr Jay-Z:
Wykład na temat warunków bezpieczeństwa przy próbie rozciągania. Dr:
- (...) i to regulują przepisy Urzędu Dozoru Technicznego - UDT... nie życzę, żeby ktoś miał z nimi coś wspólnego... no chyba, że będzie tam pracował... można niezłe łapówki brać.

Met. pomiaru i szacowania oprogr., dr M.:
O tym, że trzeba mieć odpowiednią ilość danych do wykonania wiarygodnego oszacowania:
- Wiecie Państwo, że metodyka statystyki wymaga, aby mieć przynajmniej siedem pomiarów, żeby mówić o wartości średniej? Cóż, statystyka statystyką, a my jesteśmy inżynierami, którzy prowadzą przez trzy punkty odpowiednio grubą prostą i udają, że jest dobrze.

Termodynamika, laborki, prof. D.:
- Proszę tak bezczelnie nie ściągać, bo będę musiał zabrać panu kartkę i od razu wpisać dostateczny!

Teoria Sterowania, prof. M.:
Profesor po egzaminie zaciągał każdego po kolei do swojej pieczary, celem udzielenia wpisu. I tak przegląda indeks i rzecze:
- Ooooo, ćwiczenia miał pan z prof. G... Najpierw 2.0, potem zaliczone... A poza protokołem mówiąc, to jakby G. miał sam siebie pytać, to by nie zaliczył.

Eksploatacja otworowa:
Ostatnie zajęcia na piątym roku:
- Pana M. będę pamiętał. A on mnie to już szczególnie!

* * * * *

Coś czuję, że chyba jeszcze nie obudziliście się po świętach i nowym roku albo już tak mocno przygotowujecie się do sesji zimowej. Ale gdybyście czasem znaleźli chwilę i chcieli się podzielić Waszymi doświadczeniami z zajęć – to ja czekam.

I na koniec bardzo ciekawe wprowadzenie i nieoczekiwanie zakończenie…

OWI, mgr inż. F**:
- Wyobraźcie sobie sytuację, gdy rodzice z małym dzieckiem wyjeżdżają na wakacje, oni w krzaki i bara-bara, tu pajączek się spuścił.... na pajęczynie, oczywiście, tu kropelki potu, zachód słońca... i dziecko bierze aparat i robi zdjęcie. Czy według artykułu pierwszego ustawy o prawach autorskich jest to utwór?


Oglądany: 110986x | Komentarzy: 12 | Okejek: 236 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało