Zobaczmy co gotuje pani Hudson, spalmy czarownicę i przejdźmy się z szejkiem na porodówkę. Co Wy na to?
- Watsonie, jaki ma smak pies Baskervillów?
- Nie wiem, Holmesie, nie jadłem go!
- A miss Hudson twierdzi, że jadł pan...
- Pan jej wierzy, Holmesie, a nie mnie?!
- Ona gotuje obiady.
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Policjant zatrzymuje samochód za nadmierną prędkość.
Kierowca opuszcza szybę i czeka, a kiedy pojawia się policjant i deklamuje zwyczajową formułkę, wysłuchuje w spokoju.
Jednak po usłyszeniu:
- Dokąd się tak spieszymy, panie kierowco?
Odpowiada pytaniem na pytanie.
- Słyszał pan ten huk przed chwilą w oddali?
- Tak!... Wie pan co to było?
- Niestety tak!... To mój szef mnie właśnie wyp***dolił z roboty.
by Samorodek* * * * *
Z korespondencji mailowej:
- Przesyłam skan podpisanej umowy, kiedy mogę oczekiwać pieniędzy?
- Przesyłam skan pieniędzy, przelew wyślę po otrzymaniu oryginału umowy.
by Peppone* * * * *
- Czarownicę spalić!
- Ale ona taka piękna...
- OK. A potem spalić!
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Młody szejk na porodówce ogląda przez szybę noworodki w ogromnej sali. Pyta go pielęgniarka:
- Wasza Wysokość, które z nich jest pańskie?
- Pierwsze dwa rzędy.
by Peppone* * * * *
Poszedłem do kostnicy, do żony. Wyglądała tak spokojnie leżąc na stole.
Powiedziałem :
- Wstawaj leniwa jędzo, bo jak szef cię znowu złapie na spaniu to znowu potrąci ci z pensji.
by hudziel* * * * *
30% nastolatków jest prześladowanych.
10% chce popełnić samobójstwo.
Mam Alzheimera.
Czy ktoś jadł bekon?
by nieznam* * * * *
Hotel w Zimbabwe na brzegach rzeki Zambezi. Widok z okien na las, rzeki, pełno egzotycznych roślin i zwierząt.
W księdze skarg pewna amerykańska rodzina zostawiła notatkę:
''Przyjechaliśmy taki kawał drogi, ale nie byliśmy w stanie zobaczyć krokodyli!''
Odpowiedź zarządu:
''Trzeba było popływać!''
by Peppone* * * * *
Na autostradzie zdarzył się dziś wypadek.
Próbowałem pomóc ofiarom, ale widok całej tej krwi sprawił, że było mi niedobrze i nie dałem rady.
Powinni dać sobie radę dopóki nie przyjedzie jakaś inna karetka.
by hudzielOto dowcipy, z których śmialiśmy się sto wielopaków temu
Pięcioletnia dziewczynka mówi do mamy:
- Mamusiu, mówiłaś mi kiedyś, że aniołki mają skrzydełka i latają. To prawda?
- Tak, córeczko. A czemu pytasz?
- Bo słyszałam, jak wczoraj tatuś do niani mówił: "Mój ty aniołku". Kiedy ona poleci?
- Jutro, córeczko.
by eM-Ski * * * * *
- Kiepsko strzelacie, żołnierze - zwrócił się dokonujący inspekcji generał. Sam bierze kałacha, celuje, strzela...
- Zero! - rozległ się okrzyk obserwatora.
- No właśnie, tak właśnie strzelacie. Baczność! Kapitanie, pokażcie kompanii, jak trzeba strzelać!
by Peppone * * * * *
Gdy byłem mały miałem ciocię, która zawsze myliła mnie z moim bratem. Naprawdę wkurzające. Pewnego dnia po prostu nie wytrzymałem. Wkurzyłem się i wykrzyczałem jej w ryj:
- Jesteś największą idiotką jaką w życiu widziałem!! Cioci zrobiło się przykro i zadzwoniła do mojego ojca. Ślady i blizny po laniu mój brat ma do dziś.
by Griffin
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 400 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego. |