Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

10 ekscentrycznych sędziów

104 217  
325   11  
Okazuje się, że nawet Ci, którzy decydują o losie oskarżonych i osądzają ich występki, też miewają dni lepsze i gorsze. A wtedy to lepiej i na sali sądowej się nie pojawiać nawet w charakterze obserwatora.

#1. Ziewasz - pójdziesz siedzieć

W 2009 roku, pewien sędzia wysłał mężczyznę do więzienia na pół roku za głośne ziewanie na sali sądowej, a innego zamknął w areszcie, gdy podczas rozprawy zadzwonił mu telefon komórkowy.

Kliknij i zobacz więcej!
Sędzia sądu hrabstwa, Daniel Rozak, skazał Cliftona Williamsa na sześć miesięcy pobytu w więzieniu za głośne i uporczywe ziewanie podczas rozprawy jego kuzyna, który notabene usłyszał wyrok dwóch lat w zawieszeniu.
Kuzyn wyszedł z rozprawy jako wolny człowiek, ale Clifton, niestety, pozostał w celi przez 3 tygodnie. Oskarżyciel Williamsa stwierdził, że jego ziewanie nie było odruchem bezwarunkowym, tylko "głośną i hałaśliwą" próbą zakłócenia posiedzenia sądu. Obrońcy udało się udowodnić, że sędzia Rozak skazuje za obrazę sądu o wiele, wiele częściej niż jakikolwiek inny sędzia w hrabstwie (1/3 oskarżeń o obrazę sądu z ostatnich 10 lat).

#2. Obrońca z zaklejonymi ustami

W 2009 roku sędzia sądu miejskiego, Stephen Belden, nakazał obrońcy zaklejenie ust taśmą klejącą oskarżonemu, gdyż ten notorycznie przeszkadzał podczas rozprawy sądowej. Sędzia tłumaczył się, że była to jedyna skuteczna metoda, by zachować porządek na sali podczas przesłuchania 51-letniego Harry'ego Browna z Cantonu. Oskarżony głośno i nieustannie wyrażał swoją opinię, że nadany mu z urzędu obrońca jest nieprzygotowany. Po wielokrotnym upominaniu pana Browna, sędzia nakazał funkcjonariuszowi sądowemu zaklejenie ust oskarżonemu.
 
Kliknij i zobacz więcej!


#3. Wujek Dobra Rada

Rodzice pewnego hiszpańskiego 25-latka oznajmili mu, że albo poszuka sobie wreszcie jakiejś pracy, albo zaprzestaną wypłacania mu 588 dolarów miesięcznego kieszonkowego. Młody długo się nie zastanawiał i pozwał rodzicieli do sądu. Sędzia nie chciał nawet słuchać argumentów syna i nakazał mu wynieść się z domu i znaleźć sobie pracę. W wyjaśnieniu podał, że mimo iż 25-latek wciąż studiował prawo, to szło mu to tak opornie, że nie widział dla niego żadnej przyszłości w palestrze, co nie znaczy jednak, że nie może znaleźć sobie innych, mniej ambitnych zleceń.

Kliknij i zobacz więcej!

#4. Wyrok przez telefon

41-letni Aftab Ahmed zadzwonił do swojego prawnika, by uprzedzić go, że spóźni się na rozprawę sądową, ponieważ utknął w potężnym korku. Sędzia Caroline Ludlow, która przewodniczyła rozprawie, zdecydowała się jednak na kontynuowanie posiedzenia mimo braku na sali oskarżonego, gdyż miała tego dnia bardzo napięty harmonogram, a ponadto nie chciała narażać hrabstwa na kolejne koszta.
Już na samym początku obrońca Ahmeda w jego imieniu przyznał się do stawianych zarzutów w związku z jego bankructwem. Wówczas sędzia oznajmiła, że pan Ahmed do więzienia nie pójdzie. Następnie pani Ludlow nakazała prawnikowi Aftaba zadzwonić do niego i tym samym sprawdzić, czy nie łamie dodatkowo prawa rozmawiając przez telefon komórkowy podczas prowadzenia samochodu. Gdy adwokat, Kevin McCarthy, zręcznie wymigał się od zadzwonienia do klienta, sędzia sama chwyciła za telefon i poinformowała zaskoczonego oskarżonego, że właśnie skazała go na 140 godzin prac społecznych i zwrot kosztów w wysokości 750 funtów.

Kliknij i zobacz więcej!

#5. Piszesz wolno - pójdziesz siedzieć

Ręka sprawiedliwości dosięgnie cię, nawet jeżeli jesteś pracownikiem sądowym. Na własnej skórze przekonała się o tym Ann Margaret Smith, protokolantka sądowa, którą sędzia sądu hrabstwa Charles Greene skazał na pobyt w więzieniu za... zbyt wolne pisanie na maszynie. Pani Smith nie zdążyła bowiem przepisać na czas stenogramu niezbędnego na apelację skazanego wcześniej gwałciciela.
By oddać sprawiedliwość sędziemu, pani Smith ociągała się ze swoją pracą przez kilka miesięcy oraz nie dotrzymała terminu danego jej przez sędziego. Co więcej, nie zdążyła nawet napisać pisma na swoją własną rozprawę za obrazę sądu.
W więzieniu nie była zbyt długo, gdyż nawet mimo wyroku skazującego sędzia nie zwolnił jej z obowiązku przepisania tekstu. Pani Smith przekonała go jednak, że przebywając w celi nie może pracować, gdyż martwi się bardzo o trójkę swych dzieci, które zostały w domu. Sędzia zgodził się dobrodusznie na wypuszczenie protokolantki w zamian za areszt domowy, do czasu aż skończy przepisywać tekst.

Kliknij i zobacz więcej!

#6. Bliźniaczka sędzi

Nietypowa sprawa miała miejsce we włoskiej palestrze: identyczne siostry bliźniaczki zostały skazane za długotrwały proceder podszywania się jedna pod drugą w miejscu pracy. Gabriela Odisio, prawniczka i sędzia z Magenty na pół etatu rzekomo wykorzystywała uderzające podobieństwo swojej siostry Patrizii, by ta występowała w sądzie, podczas gdy ona sama sędziowała w innym. 
Gdy Patrizia zakładała szaty Gabrieli, mistyfikacja była nie do poznania. Siostry były bardzo ze sobą zżyte i nawet w prywatnych konwersacjach poza salą rozpraw nikt nigdy nie poznał, że ma do czynienia z inną osobą. Co ciekawsze, nikt również nigdy nie zakwestionował umiejętności i kunsztu Patrizii jako prawnika sądowego.
Siostry zostały zdekonspirowane przez przypadek, jeden z ich klientów podsłuchał rozmowę między nimi i wszystko ujawnił. 

Kliknij i zobacz więcej!

#7. Sędzia sam sobie sędzią

W 1874 roku Francis Evans Cornish, podczas pełnienia funkcji sędziego w Winnipeg w Kanadzie musiał osądzić samego siebie za przebywanie w miejscu publicznym w stanie upojenia alkoholowego. Uznał sam siebie za winnego i skazał się na grzywnę w wysokości 5 dolarów plus koszty postępowania sądowego. Następnie stwierdził: "Francis Evans Cornish, biorąc pod uwagę twoje dobre sprawowanie w przeszłości, twoja kara grzywny zostaje anulowana".

Kliknij i zobacz więcej!

#8. Pozaziemskie konsultacje

Sędzia Florentino Floro z Manili został zwolniony z urzędu pod zarzutem regularnych konsultacji z wyimaginowanymi, mistycznymi krasnoludkami, które miały go odwiedzać podczas sesji "terapeutycznych".
Pierwsze wątpliwości co do osoby sędziego zrodziły się, gdy ten zaczął otwierać każdą rozprawę czytając fragment Księgi Objawienia. Floro został wówczas zawieszony w pełnieniu obowiązków sędziego. W odwołaniu od tej decyzji napisał, że wszystkie decyzje jakie podjął do tej pory jako sędzia były słuszne, gdyż konsultował się z trzema zaprzyjaźnionymi krasnoludkami, o imionach Armand, Luis i Angel.
Oprócz rzeczonych małych przyjaciół, ekssędzia stwierdził, że posiada umiejętności przewidywania przyszłości, wyrządzania bólu na odległość i że jest Aniołem Śmierci. Każdego piątku zrzucał z siebie niebieskie szaty i przywdziewał czarne, by naładować swoje "nadprzyrodzone moce". Sąd uznał, iż nie jest on w stanie pełnić dalej swoich obowiązków z powodu "mentalnej niesprawności", a jakiekolwiek dalsze sprawowanie przez Florentino Floro funkcji sędziego naraziłoby powagę tegoż urzędu na szwank.
W kwestii orzeczonego wyroku Armand, Luis i Angel powstrzymali się od komentarza.

Kliknij i zobacz więcej!

#9. Przyjdziesz na salę rozpraw - pójdziesz siedzieć

Sędzia Robert Restiano z Niagara Falls w stanie Nowy Jork w 2005 roku, podczas rozprawy sądowej, posłał za kratki wszystkie z 46 osób obecnych na sali. Powodem był dzwoniący telefon komórkowy, do którego nikt się nie chciał przyznać. Wówczas to w panu Restiano coś pękło i zagroził, że: "Wszyscy pójdą do celi. Każda osoba obecna na sali trafi do celi, chyba że zaraz ktoś odda mi to urządzenie. Jeżeli komuś się wydaje, że żartuję, niech zapyta tych, którzy tutaj są nie po raz pierwszy. Wszyscy idziecie siedzieć." 
Nikt się nie przyznał, więc sędzia postanowił wprowadzić swoje groźby w czyn i nakazał funkcjonariuszom sądowym zaaresztować i przeszukać wszystkich obecnych. Następnie nakazał osadzenie ich w przeludnionych celach, dopuszczając zwolnienie za kaucją, na co nie wszystkich było stać.
Jeszcze tego samego popołudnia, gdy tylko dowiedział się, że prasa już wie o wszystkim, kazał wypuścić wszystkich "podejrzanych". Sam tłumaczył się z zaistniałej sytuacji silnym stresem związanym z jego życiem prywatnym. 

Kliknij i zobacz więcej!

#10. Sądzący się z sądem sędzia

Sędzia Nowego Jorku pozwał miasto na milion dolarów po tym, jak poślizgnął się na świeżo umytej podłodze w swoim własnym sądzie. Plotka głosi, że sędzia sądu najwyższego Jack Battaglia pozwał nawet panią sprzątającą, która tak nieszczęśliwie dla niego operowała mopem.
W owym wypadku Jack Battaglia złamał nogę, a z miastem sądzić się będzie za "zaniedbanie powstałe w wyniku używania wiadra z mopem i wyżymaczką" oraz "zaniedbanie powstałe w wyniku używania mopa i wody z mydłem", które doprowadziły do "ryzykownych i niebezpiecznych warunków przypominających pułapkę." 

Kliknij i zobacz więcej!



Oglądany: 104217x | Komentarzy: 11 | Okejek: 325 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało