Ciężka dola serwisanta XVIII

No takiej zgodności jeszcze chyba nie było. I Panie i Panowie wolą futbol od seksu! Jeśli nasi dostaną się do finałów MŚ, to grozi nam chyba poważny niż demograficzny... ;)

Dlaczego futbol jest lepszy od seksu?

...w wersji dla Pań:

• bo trwa 90 minut
• bo słupek ma 2,44 metra (sic)
• bo cieniasów można wymienić
• bo do wyboru jest 22 facetów
• bo po 15 minutach jest druga runda
• bo nie ma gry bez obmacywanek
• bo możesz zagrać z każdym zawodnikiem, nie pytając innych o zdanie
• bo zużycie kalorii jest znacznie wyższe
• bo po końcowym gwizdku nikt nie zaczyna chrapać
• bo nie przeszkadza, jak dzieci się patrzą

Popili my u mnie na daczy z Nickujewiczem, Skautowem, Oldbojkinowem i powspominali dawne dobre czasy, kiedy byliśmy jeszcze Ruskimi, a nie Nowymi Ruskimi. Połazili my w pijanym widzie po necie i zobaczyliśmy, że nam dowcipy podkradacie, to postanowili my nieco poriadku w tym zaprowadzić. Za centymetr stubaksowych papierków samyj łutszyj russkij hakier nieco nam pomógł....

W naszej wiosce baby zawsze kąpały się w bani w sobotę, a chłopy w niedzielę. Wszelako lat parę temu łaziebny Iwanycz całkiem podupadł na zdrowiu ze starości i przyszło zrobić jeden dzień kąpieli. Wspólny.
Baby najpierw się długo zastanawiały, a potem się szybko zgodziły.
Chłopy najpierw się szybko zgodzili, a potem się długo zastanawiali...

by nicku

Głucha noc, parszywa dzielnica, rozlega się okrzyk:

Dziękujemy za nadsyłanie nam Waszych przypadków z serwisantami. To dzięki Wam przeczytamy dziś o "szłechczącym" CD-ROMie, skaczącym monitorze, "łindołsie kade" oraz dowiemy się jak fachowo zrobić komuś stymulację.

Pracowałem onegdaj w sklepie komputerowym. Sprzedawałem komputery różnym cudakom. Jeden z nich był tak odporny na wiedzę, jak pieniek do rąbania drwa, ale to jeszcze nic. Pan X po zakupie kompa, przychodzi następnego dnia (nic dziwnego) ze zgłoszeniem uszkodzenia:
Ja: Co się stało?
Pan X: CD-ROM mi szłechcze?
Ja: Że co ?
Pan X: No CD-ROM mi szłechcze!
Ja: Jeśli byłby pan łaskaw wytłumaczyć...

Pan X: No szłechcze, wkładam płyte a CD-ROM zaczyna "szłech, szłech, szłech...

by Krzychi

* * *

Dzwoni do mnie gościu, że mu tam coś nie działa w Wordzie. Pytam się co robi, że mu nie działa. W odpowiedzi słyszę, że nie może zainstalować Office’a (nie działa w Wordzie, hehe). Standardowe pytania: jaki OS, jaki Office itp. pomagające zdiagnozować problem.
Jakież było moje zdziwienie kiedy po pytaniu o OS’a usłyszałem:
- Łindołs kadee.
Sobie myślę "???". Drążę temat dalej żeby się zorientować co jest grane. Co za Windows? Gościu uparcie łindołs kadee. Po ok 30 minutach (i restarcie kompa) udało mi się zorientować w temacie.

OS to jakaś egzotyczna dystrybucja Linuxa (rodem z Allegro) pracująca w środowisku KDE ze skórką żywcem wyjętą z WinXP.

by Zaaq

* * *

Pracuję w sklepie z komputerami... Kiedyś zdarzało mi się również prowadzić obsługę ratalną. Ludzie przychodzą i chcą żeby zrobić im kalkulację-symulację jaki będzie koszt kredytu? Jakie oprocentowanie? Ile wyniesie rata? itp
Przychodzi klient po południu... mocno podjarany (spieszno mu strasznie ten upragniony komputer kupić)
- Dzień dobry, tutaj rano była moja żona i Pan jej zrobił "stymulację"... i ja bym chciał jeszcze raz zrobić...

by Anonimek

* * *

Miałem też przypadek, że jakaś Pani biurwa wcisnęła do napędu ZIP (ATAPI) dyskietkę 3,5" tak skutecznie, że się klapka zamknęła (kto ma coś takiego jak ZIP ten wie iż jest to awykonalne).

Innym razem ktoś w napęd 3,5" wcisnął płytę CD (8cm) wraz z pudełkiem slim (to akurat był Dysan) i to tak skutecznie, że się zmieściło i nawet nie wystawało.

by Zaaq

* * *

Dwóch Panów w pewnej spółdzielni mieszkaniowej dostało komputery. Po podłączeniu i odpaleniu kompów wywiązał się następujący dialog.
Pan1 - A czy mógłby mnie pan podłączyć do sieci?
Więc tłumaczę przez 30 minut, że niestety, w tym pokoju nie ma okablowania, gniazdek sieciowych, trzeba dokupić licencje nowelowe, więc w tej chwili nie jest to możliwe.
Pan2 po wysłuchaniu mojego potoku słów - A czy mnie mógłby Pan podłączyć?

by Ihave

* * *

Drugi, beznadziejny przypadek. Tak marudnego klienta jeszcze nie miałem jak ta babka (K) i mam nadzieje, że to taki już ostatni, bo niemożliwością jest aby był taki drugi. Dzwoni.
K - ...że ta drukarka to jej nie drukuje...
Standardowe pytania OS, edytor textu itp. (jakbym tego nie wiedział, w czwartek walczyłem z jej drukarką, bo się tusz skończył). Pytam.
(Z) - Co się dzieje?
(K) - No drukuje, ale bez kolorów...
(Z) - Plik -> Drukuj -> Właściwości. Co tam mamy w zakładce Papier/Jakość, na samym dole są ustawienia koloru. Co jest ustawione.
(K) - Kolor...
No to szukam w ustawieniach zaawansowanych ale wszystko wydaje się OK. No myślę sobie, że się zaraz pakuje i zaiwaniam do babsztyla. Ale coś mnie podkusiło. Szybki wydruk testowy drukarki i OK.
(Z) - A jak wyglądają wydruki? Są jakieś paski czy coś w ten deseń?
(K) - W sumie to napisy są tylko żółte, a ja takie fajne płomienie zrobiłam...
Jakież było moje zdziwienie gdy usłyszałem, że babka chce aby text był animowany... na papierze.

by Zaaq

* * *

Serwis dużej korporacji, zgłoszenia przychodzą drogą mailową, jeden z moich ulubionych kwiatków:

"zepsuty monitor

Problem description:
Zgłoszenie problemu - Monitor skacze, najpierw się zbliża i powiększa, potem się oddala i
zmniejsza
Proszę o pomoc."

Pani nie zrozumiała dowcipu z propozycją przywiązania monitora do stołu.

by Robaczek

Uwaga, jeśli chcesz, aby powstała XIX odsłona Ciężkiej doli serwisanta, to dorzuć swoje przeżycie z serwisantem na forum (koniecznie z tym znaczkiem ) lub napisz do mnie. Jeśli będą dobre, to gwarantujemy, że pojawisz się w kolejnym wydaniu.