Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Pierwsza irlandzka „czarownica” spalona na stosie była... pokojówką

9 289  
82   5  
Średniowieczne polowania na czarownice kosztowały życie tysiące kobiet w wielu krajach. W Irlandii pierwszą skazaną za obcowanie z siłami nieczystymi była Alice Kyteler. To dla niej właśnie zapłonął stos, ale to nie ona się na nim spaliła...

Alice Kyteler urodziła się pod koniec XIII wieku w irlandzkim hrabstwie Kilkenny. Jej przodkami byli flamandzcy kupcy, którzy osiedlili się w Irlandii zaledwie kilkadziesiąt lat przed jej narodzinami. Ojciec Alice był bogatym człowiekiem i posiadał własny bank. Po jego śmierci w 1298 r. biznes i cały majątek przypadł jego jedynej spadkobierczyni, córce.

Czterokrotna wdowa

W wieku 17 lat Alice wyszła za mąż. Jej wybrańcem był William Outlawe, wspólnik biznesowy jego zmarłego ojca. Był dobrą partią, ponieważ oprócz pieniędzy miał także dobre kontakty. Jego brat Roger Outlawe był wybitnym mężem stanu, a później został Lordem Kanclerzem Irlandii.

Miasto Kilkenny

Wkrótce para doczekała się syna, któremu nadano imię William na cześć ojca. Niestety rodzinna idylla nie trwała długo. Kilka lat później Outlawe zmarł, pozostawiając ukochanej żonie cały swój majątek, w tym udział w banku. Od tego momentu Kyteler stała się wyłączną właścicielką przedsiębiorstwa swojego ojca. Nie rozpaczała długo i wkrótce znalazła nowego męża – lichwiarza Adama le Blunda z Callan.

Drugie małżeństwo okazało się jeszcze krótsze. Le Blund nadużywał alkoholu i zmarł kilka tygodni po ślubie, zapijając się na śmierć. Alice nie miała innego wyjścia, jak tylko przystąpić do dziedziczenia. Oczywiście Alice zdawała sobie sprawę, że mężczyźni zajmujący się finansami niespecjalnie chcą robić interesy z kobietą. Dlatego jej nowym mężem został Richard de Valle, zamożny właściciel ziemski.

Niestety trzeci mąż bardzo szybko poszedł w ślady swoich poprzedników. Tym razem wdowie było trudniej uzyskać majątek po mężu. Musiała pozwać swego pasierba. Alice poradziła sobie z tym i stała się wyłączną właścicielką ziem i posiadłości. Czwartym i ostatnim mężem Kyteler był niejaki John le Poer. Tradycyjnie nie był człowiekiem biednym.


Pomimo tego, że John le Poer był najmłodszym z jej mężów, jego stan zdrowia wkrótce się pogorszył. Dosłownie miesiąc po ślubie zaczął słabnąć i wkrótce zamienił się w zgrzybiałego starca. Ledwo mógł poruszać nogami, a jego włosy nagle posiwiały i zaczęły wypadać kępkami. Le Poer podejrzewał, że coś jest nie tak i postanowił zwrócić się do mnichów, którzy wówczas zastępowali lekarzy. Mężczyzna udał się do opactwa św. Franciszka. Tam opowiedział o swoich objawach i powiedział mnichom, że podejrzewa swoją żonę o czary lub otrucie. Mnisi nie dali rady pomóc biednemu człowiekowi i wkrótce dołączył on do klubu zmarłych mężów Alice. Jednak zakonnicy, dowiedziawszy się o jego śmierci, opowiedzieli wszystko biskupowi Richardowi de Ledred.

Dochodzenie biskupie

Wysoki rangą duchowny zlecił śledztwo. Wkrótce stało się jasne, że Alice Kyteler od dawna była podejrzana o związki z siłami nieczystymi. Po pierwsze, jej mężowie zawsze umierali w podejrzanych okolicznościach. Po drugie, kobieta miała niesamowite szczęście w biznesie.

Przy wejściu do hotelu Kytelers Inn

W roku narodzin syna Alice otworzyła zajazd. Od razu stał się bardzo popularny i było to podejrzane. Zatrzymywali się tam bogaci klienci i nie szczędzili grosza na płacenie rachunków i napiwków. Nawiasem mówiąc, ten biznes przetrwał wieki i obecnie jest to hotel Kytelers Inn. W średniowieczu można było wyciągnąć jeden wniosek: ta kobieta, odnosząca sukcesy w biznesie, była czarownicą.

W 1324 roku biskup de Ledred wszczął sprawę przeciwko Alice. Zarzuty były bardzo poważne – kobietę uznano za główną czarownicę Kilkenny. Szybko znaleziono świadków, którzy widzieli kobietę odprawiającą dziwne rytuały. Na przykład sąsiad widział kiedyś, jak Alice zamiatała kurz w kierunku domu, mówiąc:
Całe bogactwo Kilkenny niech idzie do domu mojego syna Williama!


Gdyby Alice Kyteler była prostą rolniczką lub mieszczką, nie byłoby problemu. Zostałaby natychmiast aresztowana i spalona. Była jednak szlachetnie urodzoną i bogatą damą. Dlatego też, aby ją aresztować, biskup musiał uzyskać pozwolenie Lorda Kanclerza. Stanowisko to piastował wówczas brat jej pierwszego męża, Roger Outlawe. Wysoki urzędnik nie tylko nie aprobował działań de Ledreda, ale także wsadził go za kratki.

Sąd nad służącą

Po tym, jak biskup wyszedł na wolność, prześladowała go myśl o rozprawieniu się z wiedźmą. Teraz stało się to dla niego sprawą osobistej zemsty. Wysłał list do Lorda Przewodniczącego Sądu z Dublina, w którym przedstawił swoje stanowisko. Ten poparł duchownego i zgodził się na natychmiastowe aresztowanie Alice Kyteler.


Kyteler postawiono siedem formalnych zarzutów. Została oskarżona o:

1. Zaprzeczanie władzy Chrystusa i Kościoła (w tym okresie wyrzeczenie się wiary interpretowano jako kult diabła).
2. Składanie zwierząt w ofierze demonom Artis Filius i Robin Artisson.
3. Proszenie demonów o radę dotyczącą czarów.
4. Stosunek seksualny z inkubem Robinem Artissonem. Twierdzono, że Robin Artisson często przybierał postać zwierząt lub Etiopczyka, gdy kontaktował się z Kyteler.
5. Organizowanie spotkań sabatowych i palenie świec w kościele w nocy bez pozwolenia. Do tej grupy sabatowej mieli należeć: Robert z Bristolu, pokojówka Petronilla de Meath, jej córka Sarah, John/Ellen’Syssok Galrussyn, Annota Lange, Eva de Brownstown, William Payn de Boly i Alice Faver.
6. Sporządzanie proszków i maści lub mikstur opartych na czarnej magii z wielu niepokojących składników, w tym między innymi części ciała nieochrzczonych dzieci, robaków, czaszki i wnętrzności kurczaka. Twierdzono, że wspomniane mikstury zostały użyte do pozbawienia życia jej mężów.
7. Czarowanie i zabijanie swoich mężów, aby odebrać im pieniądze dla siebie i swojego biologicznego syna, Williama Outlawa.

Alice była jednak o krok przed swoimi prześladowcami. Kiedy straż przyszła do jej domu, okazało się, że kobieta zniknęła. Kyteler wyjechała w nieznanym kierunku i nikt więcej o niej nie słyszał. Biskup był wściekły i nakazał aresztowanie jej syna Williama oraz jej pokojówki, Petronilli de Meath.

William został uznany za winnego herezji i uwięziony na 9 tygodni. Następnie został zobowiązany odbyć pielgrzymkę do grobu św. Tomasza Becketa i opłacić naprawę dachu w klasztorze. Pokojówka miała mniej szczęścia, ponieważ nie posiadała wpływowego wujka. Była torturowana, zmuszono ją do przyznania się do czarów, a następnie biczowano i spalono na stosie.

3

Oglądany: 9289x | Komentarzy: 5 | Okejek: 82 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało