A, że taką kurteczkę najlepiej zaprezentować na sobie ale nie ujawniając własnej twarzy, a pod ręką żadnej reklamówki, którą by można wzorem pani od futra założyć na głowę, to sprzedający znalazł inny sposób żeby trafić do naszej galerii osób, które nie mają pojęcia o programach graficznych...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą