< > wszystkie blogi

acocietoobchodzi

...waiting for my own war...

Życie 26-06-2008

26 czerwca 2008

Czasami bywa tak, że człowiek musi coś napisać. Często wbrew zdrowemu rozsądkowi. Dla mnie właśnie jest taka pora. Włączył mi się filozof i muszę coś z tym zrobić. Dlaczego blog? A dlaczego nie. Dlaczego na Joe Monster? Bo odwiedzam tą witrynę codziennie. Czym dla mnie jest blog? Miejscem gdzie mogę się wyżyć emocjonalnie. Miejscem gdzie piszę o sobie, o tym co się wydarzyło lub nie, o moich przemyśleniach itd. Jeszcze jakieś głupie pytania? nie? Całe szczęście...


Jestem wkurwiony. Na maksa. Tak ogólnie. Denerwuje mnie dziekanat, wydział, uczelnia, matka, ojciec, brat i jeszcze wiele innych. Na szczęście jutro juz koniec walki o zaliczenia...do września. Mam tylko nadzieję, że trafię do dobrej pracy. Mam tu na myśli głównie atmosferę i zajęcie. Oczywiście kasa też się liczy ale to już inna kwestia. Byle przeżyć jutrzejszy dzień i wakacje! Będę się opierdalał, pracował, uczył się, pił, rabował, palił, gwałcił i wiele innych, w kolejności dowolnej. 'Eh, życie, życie! żebyś ty miało dupę...'

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi