< > wszystkie blogi

Świat według Bullteriera

Blog poprawny niepolitycznie

Bullterieropak

28 października 2010
Myślę że dobrym pomysłem na rozładowanie napięcia byłoby zrobienie wspólnego zdjęcia przez wszystkich znanych polityków. Takiego wielkiego, które można by umieścić na billboardzie. A potem dać napis "Odpuść sobie stary - te mordy nie są tego warte" My się śmiejemy, a sytuacja jest poważna. Poseł Pałys naprawdę był zagrożony - wszyscy widzieliśmy jak stał przerażony przed hotelem poselskim. Na pytanie dziennikarza chciał odpowiedzieć "Ja się nie czuję bezpiecznie", ale nie pozwolono mu skończyć. Następnie lekko chwiejnym krokiem, takim jaki stosowany jest przez komandosów celem zmylenia snajpera udał się do samochodu, który wydawał się bezpieczny. Stamtąd też został przepędzony przez dziennikarzy, którzy potem insynuowali że ten biedny poseł był pijany. Ostatnio oglądałem taki western w którym garstka prawych i sprawiedliwych walczyła z czerwonoskórymi. Nazywał się "Bez przebaczenia" Jarosław stanął przed sądem ostatecznym. W wyniku rozprawy Bóg przeprosił, Jezusa ukrzyżowano, a Duch Święty został usunięty z trójcy. - Panie doktorze mój członek ma tylko 7 cm. Niech Pan coś zrobi, niech Pan obieca... - Drogi Panie - kuśka to nie poparcie dla PO. Od samej obietnicy nie urośnie Rok 2014 talk show Ewy Drzyzgi - gośćmi będą Janusz Palikot, Joanna Senyszyn a przeciw nim biskup Staszek mistrz świętej riposty. Z cyklu obyczaje Polaków: - ...i Maryja zawsze dziewica - Teraz i zawsze Jak widać ulubionym tematem rozmów jest d..a Maryni Mądry człowiek mówi "wiem że nic nie wiem". Tak jest rozsądniej - raz jeden kozak powiedział "wiem wszystko" to w odpowiedzi usłyszał "to nie tak jak myślisz kochanie" Czelabińskie małżeństwo: - Kochanie wzięłam twoje auto na zakupy i zabrakło mi paliwa. Musiałam pół kilometra pchać do stacji. Ledwo żyję! - Po części to jesteś sama sobie winna. Jak jechałaś do hipermarketu to mogłaś chociaż naczepę odpiąć. - Jak się nazywa bank dla osób o innej orientacji? - Billenium Stara się na mnie pogniewała. Powiedziała że nie będzie się odzywać do czasu aż nie podpiszę deklaracji o zachowaniu wzajemnego poszanowania w małżeństwie. Brzmiała ona mniej więcej tak: W małżeństwie normalnym jest że jedna strona ma rację, a druga to mąż dlatego obie strony deklarują: - Strony wzajemnie zobowiązują się do powstrzymania się od uwag na temat jakości obiadów szykowanych przez żonę. - Strony wzajemnie odżegnują się od działań z niskich pobudek, takich jak odstępstwo od zakupu ciuchu umotywowane debetem na koncie. - Strony wzajemnie zobowiązują się do powstrzymania się od uwag na temat jej mamy. - Jako że mąż i żona to jedno ciało i jeden umysł strony uznają wszelkie uwagi na temat jego mamy za podjęte jednogłośnie i nieodwołalnie. - Strony zobowiązują się solidarnie piętnować patologię w postaci rozrzuconych skarpetek oraz pustych puszek po piwie. Te wszystkie patologie małżeńskie odrzucamy!
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi