z postami, które znikają? czy pożera je infundybuła, czy po prostu: pstryk i nie ma?

pstryk - nie działa - autopsja

chyba, że źle pstrykam, może ktoś inny spróbuje

To po prostu moderator wychodzi ze swojej jaskini i swoim mieczem dwuręcznym (+4) wycina zbędne posty...

:Morellowy - to wiem, ale co potem? Czy trafiają do jakiegoś archiwum postów zakazanych, czy po prostu - ciach i koniec?

Chyba tak ucięte leżą sobie i gniją póki nie użyźnią forumowej gleby

Śmierdzą bo zazwyczaj są gówniane.

Jawiemjawiejawiem!!!!

Albo raczej wiedziałam, ale zapomniałam Starość nie radość


Pewnie admin chowa je pod łóżkiem

A ja wiem czemu znikają, ja wiem!
Bo znikają!

Ja wiem! Raz na dzień otwiera lodówkę (ten admin znaczy się), wkłada te posty do światła w lodówce i zamyka, a wtedy one znikają razem z tym światłem.

A w mojej lodówce światło nie znika. Zawsze jest, jak otwieram.

Wydaje Ci się. Wywierć se dziurkę i zobaczysz, że znika. Nie ma takich lodówek. Kiedyś ARDO wyprodukowało lodówkę, w której światło nie znikało i po tym, jak z linii produkcyjnych zszedł tysięczny egzemplarz, w południowych Chinach wylała rzeka Shi-Kaw-Ha i zniszczyła 14 wiosek, zabijając 7 ludzi, 2 konie, jednego jaka i pół leminga (drugie pół akurat siedziało w norce i się ostało, ale teraz nie potrafi chodzić bo się przewraca).
Po tym zdarzeniu, specjalna komisja ONZ uznała, że ARDO, produkując sprzęt będący jawnym pogwałceniem praw fizyki, wywołała taką reakcję matki natury i ciotki materii (ponoć wujek czasoprzestrzeń też maczał w tym swoje palce, ale dowodów nie ma).
Dostali po mandacie i przez 3 miesiące będą mieli karnie wkładane ananasy w dupę. Krzakiem do przodu. Aż po korzonek.

Słyszałem, że kościół ostatnio wydobył skądś kilkanaście(!) ledwo narodzonych, wyciętych postów... Wszystko w ramach akcji upowszechniania poglądu o tym, że wycinanie świeżych postów jest nieludzkie i powinno być zakazane.

Policja wszczęła dochodzenie w sprawie tego, skad kościół wydobył ww. martwe posty i czy było to aby legalne.

a z innej beczki, czy posty czterdziestodniowe również podlegają moderacji ?

Po czterdziestce posty łysieją i wypadają im przecinki.

A myślniki zmieniają się w tyldy.

Myślisz że nie znam interpunkcji?! Głupiś.I ~ ja po prostu piszę w stylu retro.I

(wykrzykniki się rozleciały)

:fabick, synku, ono zachodzi na drugą stronę lodówki, a nie znika. Tak jak słońce wieczorem. Gdyby znikało, to niby jak pojawiłoby się znów i skąd by wiedziało, kiedy akurat zechcemy otworzyć lodówkę? Ono tak naprawdę przyczaja się w drzwiczkach i pleckach lodówki. Myślisz, że dlaczego lodówka ma takie grube ścianki?

Te straszne wydarzenia, o których piszesz wynikły z niewłaściwej konstrukcji lodówek ARDO. Zrobili zbyt szczelne brzegi i światło nie mogło się przedostać.

A nie prawda! Ale nie dziwię się, że tak myślisz, bo to dość powszechna teoria. Właściwie środowisko naukowców jest podzielone na dwa obozy. Jeden twierdzi, że światło właśnie czai się z tyłu by przy otwarciu drzwiczek wskoczyć do lodówki.
Drugi, którego aktywnym zwolennikiem jestem i ja, będzie twierdził do upadłego, że po zamknięciu drzwiczek, wytwarza się we wnętrzu lodówki pole magnetyczne, które powoduje rozłożenie fal świetlnych na elementy składowe, czyli wodę, siarkowodór i przegniły sok z pomidora.
Komu nie zdarzyło się znaleźć na dnie lodówki przegniłego soku z pomidora, niech pierwszy rzuci ... pomidora!
A myślicie, że skąd to się bierze? Z pomidorów? Biedni, biedni ignoranci!

Pfff, i kto tu jest ignorantem? Przesz nie od dziś wiadomo, że elementami składowymi światła są puste kartony po mleku i takie malutkie kiwi zrobione z różnych innych okrągłych owoców lub warzyw, leżące w tylnym kąciku szuflady na owoce lub warzywa. A leży w tylnym kąciku, bo światło, chowając się w pleckach, zahacza delikatnie prawym nosem i trochę się rozpada

No tak, ale to światło ze świetlówki, a w lodówkach są zwykłe żarówki.

Wcależe nie zwykłe, bo tubularne tablicówki. A ty wiesz, czym taka tablicówka potrafi zaswiecić?

Jak wkręcić w odwrotnym kierunku to pewnie odwróci się polaryzacja światła i może nawet pier*oloną tęczą je*anych MyLittlePony!!!!!!11111111

Synuś, nie rób scen, przestań natychmiast histeryzować

Przepraszam, ale przecież wiesz, że na samą myśl o nich, przypomina mi się wujek Waldek i ten jego tatuaż

"Pogłaszcz konika, pogłaszcz konika.."

I teraz się boję lodówkę otworzyć, a taki dobry boczek......

Nie ma to jak zapomnieć, że się o coś zapytało.