Przyszedł na cieślę z Białego Kału
czas, więc chłopina sztywniał po mału...
Aż tu nad ranem, z Zimnych Wód
wpadła Maryśka, czyniąc cud!
Sztywnienie przeszło!... Do nabiału.
czas, więc chłopina sztywniał po mału...
Aż tu nad ranem, z Zimnych Wód
wpadła Maryśka, czyniąc cud!
Sztywnienie przeszło!... Do nabiału.
--
mowa jest srebrem, a milczenie owiec.