napisałem takie rymowanki dla mojego 8 m-cznego synka)
Kropelka
Wysoko z wielgaśnej góry
Pod śniegu grubą kołderką
Upchanej puchem z białej chmury
Zaczyna się strumyk malutką kropelką
Troszeczkę niżej między smukłymi sosnami
Kropelki się łączą i lecą już ciurkiem
By pomiędzy skalistymi skałami
Wydrążyć wąziutką i płytką dziurkę
Dziurka ta niżej w kamienistej dolinie
Robi się strumykiem rwącym po kamieniach
Wartkim nurtem, hałaśliwie płynie
I szumi, warczy, czasem w szept się zmienia
Teraz na szerokie płaszczyzny,
Kropelka rzeką się staje, szeroką, stroi miny
Błekici swe głębie, lub żółci mielizny
Otaczają ją lasy, trawy, zboża i trzciny
Z czasem spotyka kolegów do zabawy
Łączą się, bawią, to z prawa to z lewa
By czasem położyć się na zielone trawy
Wtedy mówimy, że rzeka się rozlewa
Na koniec cała rozbawiana Całość
Po meandrach zabaw, harców, bali
Ubrana kolorowo, spokojnie niczym gość
Wpada do morza, na urodziny fali.
Kropelka
Wysoko z wielgaśnej góry
Pod śniegu grubą kołderką
Upchanej puchem z białej chmury
Zaczyna się strumyk malutką kropelką
Troszeczkę niżej między smukłymi sosnami
Kropelki się łączą i lecą już ciurkiem
By pomiędzy skalistymi skałami
Wydrążyć wąziutką i płytką dziurkę
Dziurka ta niżej w kamienistej dolinie
Robi się strumykiem rwącym po kamieniach
Wartkim nurtem, hałaśliwie płynie
I szumi, warczy, czasem w szept się zmienia
Teraz na szerokie płaszczyzny,
Kropelka rzeką się staje, szeroką, stroi miny
Błekici swe głębie, lub żółci mielizny
Otaczają ją lasy, trawy, zboża i trzciny
Z czasem spotyka kolegów do zabawy
Łączą się, bawią, to z prawa to z lewa
By czasem położyć się na zielone trawy
Wtedy mówimy, że rzeka się rozlewa
Na koniec cała rozbawiana Całość
Po meandrach zabaw, harców, bali
Ubrana kolorowo, spokojnie niczym gość
Wpada do morza, na urodziny fali.
--
a po co sygnatura?