Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Poezja luźna > Jebnik wigilinjy....
Gulliwer
Myślę sobie że,
Ta zima kiedyś musi minąć
Choinka piękna jest
I w prezentach przybyło,
Tylko pytam , gdzie się
Podziało wszystko,
To poza supermarketami,
W sensie, że święta
Są gadżetami,
Jestem ułomny, znaczy
Że wiem, o co chodzi
Próbuję tylko czasem
Ponad choinką
Popatrzeć i znaleźć
Przekaz najważniejszy
Pomiędzy promocjami
Jeszcze nie umiem,
Tak to rozumiem
Do końca wybaczać,
Drzewu genealogicznemu,
Pierdolę, muszę się nauczyć
Nadal pracuję nad tematem,
Lepiej jest przebaczać,
To jakby mocniej określone
W sensie dziesięciu archetypów…
Pracuję nad tym, to trudne
Ale to działa też w drugą stronę
So - God bless all of you
And I do hope –me too…

--
Graf Jesus Maria Zenon y Los Lobos von Owtza und zu Sucha-Bez-Kicka y Muchos Gracias Zawieszona

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
zima? znaczy musi być
żeby się skończyła,
komercja i święta?
nie wiem, kto już pamięta
po co są święta

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
kto jeszcze
Forum > Poezja luźna > Jebnik wigilinjy....
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj