Http://bbc.co.uk/news/world-europe-15137948

i tym sposobem pod "podatek od niezdrowej żywności" podpadają jedne z najzdrowszych produktów - choćby oliwa z oliwek, tłuste ryby, etc.

a np. batony typu Mars czy Snickers szybko zmienią recepturę (już ostatnio obniżyli zawartość tłuszczy nasyconych) i tego unikną, nie wspominając o popcornie, napojach typu cola, etc.

Jak to przejdzie u nas, to rząd co tydzień ustanowi tłusty czwartek

Deprecjonowanie intelektu złodziei skończyło się już w pewnym kraju rządem Donalda Tuska ^^

A przed cukierniami staną słupy z cenami jak na stacjach.

Pączek z różą : 5,12
Oponka V-power : 6,01
Faworek Napędowy : 6,60

Czy tam ku*wa chrust

W niedzielny poranek czytać wczorajsze artykuły BBC... ale z Ciebie numer :prond

:sadj jakby wprowadzili akcyzę na sól to myślę, że nikt by nie miał wątpliwości, że to ma pozytywne efekty zdrowotne, ale duże koncerny nie mogłyby tego łatwo uniknąć.

A jest całkiem prawdopodobne, że podatek zostanie zakwestionowany przez UE, bo faworyzuje importerów, którzy płacą go tylko od zawartości tłuszczy w produkcie, podczas gdy rodzimi producenci mają go płacić od wszystkich użytych tłuszczy nasyconych, niezależnie od tego, czy znalazły się w produkcie.

:prond tak w ramach ciekawostki: ostatnie doniesienia podważają szkodliwą rolę soli, więc wątpliwości na pewno by się pojawiły

:lordkaftan chodzi o korelację między niezdrowym jedzeniem a zawartością dodanego chlorku sodu - czipsy bez dużej ilości soli nie są zbyt smaczne, za to w zupie cebulowej nie musi być jej dużo.

A i btw, jakis link do doniesień?

:prond z linkiem może być problem, bo czytałem w gazecie

:lordkaftan a jakiej?

Proponuję też opodatkować wysoko środki czystości. Ostatnio jakiś małolat za namową kolegów wszamał. To dopiero szkodzi zdrowiu.

Dania wiele razy byla pierwsze w kontrowersjach (trawka, sluby homo itd). Powiedzieli, ze przyjrza sie produktom ze znakiem zdrowej zywnosci, jak oliwa z oliwek (ale tylko virgin, ktora i tak jest o wiele drozsza, inne robi sie z resztek, ktore np. zawieraja PAH) i usuna z nich podatek (choc na poczatek dywanowo pokryja wszystko). Powod podatku jest jeden (oprocz latania dziury w budzecie) - jak nic sie nie zmieni przez 10 lat nastepnych, same koszty operacji wstawienia sztucznych stawow biodrowych wzrosna o 400%. Nie chodzi tyle o profilaktyke otylosci, ale o sfinansowanie sluzby zdrowia (i to ma jakis sens spoleczny - jednak ludzie wiodacy "zdrowy tryb zycia" jedza mniej wszystkiego, szczegolnie cukru i tluszczow). Podatek od slodzonych gazowanych napojow i czekolady tez jest w drodze.

Ale nie ludzmy sie, za rok dwa inne kraje wprowadza to samo, a za 5-10 lat cala Unia. Polska jest jeszcze 15-30 lat spolecznie za obzartymi spoleczenstwami (US, UK, Dania wlasnie najbardziej)

Witamy w prawdziwym socjalizmie ze wszystkimi tego konsekwencjami.

A najgorsze, ze po 10 latach, pokiwam tylko sobie glowa i mysle, ze takie rozwiazanie jest bardziej fair, niz wprowadzanie np. wiekszego podatku zdrowotnego w zaleznosci od BMI (co w USA chyba bedzie faktem w najblizszych 5 latach).
Ale coz, dodatkowo na codzien obserwuje, jak prosci nieswiadomi ludzie zostali zniszczeni zdrowotnie przez niepohamowana konsumpcje w ostatnich 20 latach prosperity (tak to jest jak nawet najgorzej zarabiajacych stac spokojnie na 20 snickersow dziennie)

:markizderetarde moim zdaniem "podatek od BMI" jest bardziej sprawiedliwy niż od tłustego jedzenia. Ludzi też obowiązuje zasada zachowania energii - nie tyje się od tego, co się je tylko ile się je (pomijając ewentualne różnice w absorbcji) i jak to się ma do ilości energii jaką się zużywa.

A, i przy przelocie samolotem opłata za bagaż powinna uwzględniać wagę pasażera .

Markiz, a skadzes wzial informacje o tym podatku ? W ogole nie ma czegos takiego jak "podatek zdrowotny", to jak moze byc jeszcze wiekszy
Takie cos nie ma szans, a snickersow to mozna kupic kilka razy wiecej - za najnizsza pensje, to tak ze 60 - 70.

Mialem na mysli Health Insurance. Przeciez dojdzie do tego (jesli jeszcze nie doszlo) ze otyli beda placic wiecej, za wieksze ryzyko raka, cukrzycy, chorob wiencowych i uszkodzen ortopedycznych.
Jak dla mnie nieuniknione w takim systemie.

:prond
Tak dziala realny socjalizm - nie apeluje sie do zdrowego rozsadku obywateli (schudnij, to bedziesz placic mniejszy podatek), a do instynktow zachowawczych (jak kazdy mieszkaniec kupi o 1% mniej rocznie tluszczy, to tyle % bedzie mniej powiklan ze 10 lat i tyle milionow sie zaoszczedzi - jednostkowo znaczenie zadne, statystycznie moze byc znaczace). Po prostu wierza, ze kto chce zyc zdrowo to by juz to robil (jest tu jedno z najlepszych zapleczy logistyczno-doradczo-mentalnosciowo) - a reszte - zwykli zjadacze chleba, dla ktorych niedzielny piknik z rodzina to McDrive i wpierdalanie zestawu w samochodzie zaparkowanym nad morzem, trzeba wytresowac finansowo

Markiz, glownymi czynnikami wplywajacymi na wysokosc ubezpieczenia zdrowotnego jest wiek, choroby i palenie papierosow. Przeebane np byc po piecdziesiatce, po dwoch zawalach, palic papierosy, i nagle wykupic ubezpieczenie - sama skladka moze zabic Oczywiscie jak sie placi od lat, jest duzo taniej.

Czesciowo moze sie zgadzac to co napisales - od pewnego momentu otylosc jest choroba.

Nie jest to jednak zaden podatek - ubezpieczenie, w odroznieniu od podatkow, jest dobrowolne. Czesc ludzi ma fajnie - wiekszosc placi im zaklad pracy, czesc gorzej - wszystko placa sami, czesc nie placi w ogole.

Przy okazji
Mitem rowniez jest, ze jak sie nie ma ubezpieczenia, to sie umiera na ulicy.
Jesli zachoruje biedny bez ubezpieczenia, nic nie posiadajacy, zostanie wyleczony za darmo w powiatowym szpitalu. Biedny tzn. autko do 5 tys, na koncie nie wiecej niz 3 tys - chyba tyle nikt nie rusza
Jesli zachoruje czlowiek posiadajacy np. dom za milion, a bez ubezpieczenia - szpital przejmie czesc domu na poczet rachunkow.

Powiatowy szpital to zupelnie co innego niz w kraju - np. Cook County Hospital jest jednym z najlepszych w Chicagolandzie

Mysle, ze to zdrowy system, chora jest tylko wysokosc skladek - srednio kilka tys rocznie, za "srednie" ubezpieczenie, bez dentysty.


Podam Ci przyklad.
Znam goscia, Polaka, ktory jest tutaj 20 lat nielegalnie.
Kilka lat temu ciezko zachorowal. Przeszedl dwie skomplikowane operacje. Nie mial ubezpieczenia - rachunek 460 tys$.
Nie ma zbytnio majatku, nic sie nie dzieje, nikt go nie sciga. Narzeka tylko, ze nie moze np. domu kupic, bo mu szpital zabierze. Moglby wysylac szpitalowi np po dwie stowy na mies, ale mowi, ze ma to gdzies, bo na starosc i tak wraca do kraju - nielegalny nie moze tutaj dostac tutejszej emerytury. Musi wyjechac, i wtedy tutejszy zus wysyla emeryture do kraju zamieszkania.

Akurat wiem jak mniej wiecej dziala system, bo wyjechalem do US 6 dni po operacji wyrostka, bez specjalnego ubezpieczenia i sie potem dowiedzialem, ile by mnie wyszly ewt. komplikacje.

Czy system zdrowy to inna kwestia. Jak masz prace i zaplecze to oczywiscie. Jesli nie, to nikt Ci nie da umrzec na ulicy, ale tez o jakiejkolwiek profilaktyce mozesz zapomniec. Najbardziej moim zdaniem sa dotknieci studenci. Nie dosc, ze same studia kosztuja, mielismy historie studenta, ktory dostal ARDS, spedzil 2 miesiace w szpitalu = dodatkowe 200tys $ do pozyczki studenckiej.

Taaaaaa, w usa opieka zdrowotna jest najdroższa na świecie, co nie przekłada się na najwyższą jakość na świecie.

:prond, a gdzie jest najwyższa jakość na świecie? I gdzie relatywnie jest najlepsza opieka do ceny ubezpieczenia?

:pieekna Najwyższa jakość na świecie jest we Francji i Singapurze.

:prond Medical Tribune Polska.

BTW podatek od BMI byłby strasznie niesprawiedliwy. Można mieć prawidłowe BMI i otyłość brzuszną, można też mieć za wysokie BMI i być sportowcem.

:prond

https://zdrowie.dziennik.pl/diety/artykuly/343576,polscy-badacze-udowodnili-ze-sol-nie-szkodzi.html

Jednemu na coś pomoże, na drugie zaszkodzi... dla mnie oczywistym jest, że określenie "biała śmierć" i dążenie do całkowitego zaprzestania stosowania soli jest kompletnym debilizmem żywy organizm jest zbyt skomplikowaną maszynerią, aby wydawać osądy zero-jedynkowe - coś jest złe-dobre.
Ile razy w historii już tak było - chcieli lepiej a wyszło jeszcze gorzej... Powoli nauka obala zdrowo-żywieniowe absurdy o cholesterolu i tłuszczach nasyconych Pytanie, kiedy to przebije się do polityków i świadomości społecznej...

:pieekna wg rankingu WHO z 2000 roku (którego nie robią już ze względu na zdenerwowanych polityków) pierwszych miejscach były Francja, Włochy i San Marino (USA 37.).

W mniejszych rankingach zwykle też nie wypada dobrze - np.https://reuters.com/article/2010/06/23/us-usa-healthcare-last-idUSTRE65M0SU20100623

:lordkaftan ale czy ja napisałem, że ma to być liniowy podatek od bmi? . Np. osoby o bmi powyżej 35 mogłyby płacić wyższą składkę, i wątpię byś znalazł zdrowego sportowca o takim bmi.

co do soli - jest niezbędna do życia, tak jak i tłuszcze czy cholesterol - ale śmiem twierdzić że korelacja między wysoką zawartością soli a "niezdrowością" jedzenia jest silniejsza niż analogiczna dla nasyconych tłuszczy. W żadnym wypadku nie twierdzę, że ze względu na tą sól. . Correlation does not imply causation.

:tmb28 "Pytanie, kiedy to przebije się do polityków i świadomości społecznej"

nie liczylbym na to. Zobacz globalne ocieplenie. Wiadomo juz ze nam nie grozi, a i tak panstwa musza placic za emisje CO2, ktore moze nas chronic przed oziebieniem

:prond ale dlaczego od 35, a nie od np. 26,5? Teraz już zaczynasz kombinować, jak zwykle zresztą.

:wisz-nu

jakieś szczegóły recenzowane publikacje?

Z tym jest tak jak pisałem - sprawa jest skomplikowana... nie jest raczej tak, że nic się nie zmienia a jednocześnie z drugiej strony katastroficzne symulacje robione "pod zamówienie" to oczywisty bullshit...
a handelek CO2 i promocja "niskoemisyjnych" towarów to już czysty biznes, gdzie nikt nie patrzy na koszt środowiskowych tych wszystkich cudownych pomysłów

Ogólnie w naukach przyrodniczych to jest tak: im więcej odkryjemy - to zadajemy sobie sprawę, ze jeszcze więcej do odkrycia zostało

:tmb28
nie wiem czy pamietasz jaka afera byla po tym jak upubliczniono maile, z ktorych wyszlo, ze te prognozy o ociepleniu byly pisane, zeby dostac dofinansowanie na badania

:lordkaftan bo 35 to granica drugiej klasy otyłości wg WHO przy której np. ryzyko chorób serca jest znacznie wyższe niż u osoby o normalnej wadze, nadwadze czy otyłości klasy 1. .