Dawno mnie nie było na HP. Ogólnie kontakt z
joemonster.org miałem ograniczony do czytania głównej i KM... czasem jakiś czesiek... i tym razem długo zajęło zanim naskrobałem tego posta ale powód jest jeden:
wczoraj miałem dyżur. jak zwykle wszedłem dla odprężenia na joe i szok. chyba cały dzień nie mogłem uwierzyć w to co było na głównej. czytałem wpisy w poście ale dalej nie wierzyłem. Nie znałem Pawła dobrze, spotkałem go na kilku zlotach, wymieniliśmy uprzejmości i tyle. Jednak pamiętam, że kiedy moderowałem HP i KM On zawsze był. Ktoś trollował na forum... On już tam był. Pamiętam, że kiedyś zastanawialiśmy się na jednym ze zlotów (bodaj w warszawskiej Venie lub w Gdańsku nie pamiętam) czy Paweł kiedykolwiek śpi... Wyszło nam, że raczej nie traci czasu na spanie. On po prostu był online 24h... Kto pierwszy odpisywał na @? Wiadomo Paweł. On był przy kompie i czuwał. W tym roku zmarła moja babcia. Przeżyła 86 lat i pod koniec ciężko chorowała. Mimo wieku i choroby każdy uważał, że jeszcze za wcześnie by odchodziła... Paweł odszedłeś dużo za wcześnie. Nie zostawiłeś nam wyboru i nie dałeś czasu na "oswojenie" się z tą sytuacją... Redaktorze Klucz! Sam nie odmeldowałeś się i nie poinformowałeś, że odchodzisz na wieczną wartę!!!
Nie spoczywaj w spokoju! czuwaj! CZUWAJ nad naszą stronką! Bo TY JESTEŚ częścią tego serwisu.. częścią nas...
Żegnaj
ale wiedz, że zawsze będziemy o Tobie pamiętać bo Twoje działania miały wielki wpływ na wielu bojowników i bojowniczek JM...