- Way-hey, roluj go!

Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki
Taki był cholerny sztorm!

Hej, hej, zmyło coś,
Zniknął w morzu jakiś gość.
Hej, policz który tam,
Jaki znowu zmyło kram.

Kiedy szliśmy przez Pacyfik,
- Way-hey, roluj go!
Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki,
Kosze krabów, beczkę sera,
Kalesony oficera,
Taki był cholerny sztorm!


Hej, hej, zmyło coś,
Zniknął w morzu jakiś gość.
Hej, policz który tam,
Jaki znowu zmyło kram.


Kiedy szliśmy przez Pacyfik,
- Way-hey, roluj go!
Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki,
Kosze krabów, beczkę sera,
Kalesony oficera,
Sieć jeżowców, jedną żabę,
Kapitańską zmyło babę,
Taki był cholerny sztorm!


Kiedy szliśmy przez Pacyfik,
- Way-hey, roluj go!
Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki,
Kosze krabów, beczkę sera,
Kalesony oficera,
Sieć jeżowców, jedną żabę,
Kapitańską zmyło babę,
Beczki rumu nam nie zwiało -
Pół załogi ją trzymało
Taki był cholerny sztorm!





Hej, hej, zmyło coś,
Zniknął w morzu jakiś gość.
Postawcie wina dzban,
Opowiemy dalej wam!

żabę zmyło! :O

bo nikt nie chcial jej zjeść..

Sztormy są fajne

szczególnie jak ie je ogląda z brzegu...

Za fotki
Za piosenkę

Nie tylko Gulli Pod żaglami złapało nas jak miałem dyżur w kuchni Zero roboty, nikt jakoś nie był głodny

Ee, to mi sie przypomnialo 10 w skali Beauforta wersja B



W kambuzie kuk rzygając wkrag ponuro żuł nienawisc:
Ze tez te gnoje jeszcze żrą, toż takich można zabić!

A bosman tylko w mesie siadł i oparł nos na blacie:
Obiad ma być dziś z trzech dan i deser na dodatek!

Ja z dzieciństwa pamiętam jakąś taka piosenkę. Nie mam pojęcia ani kto śpiewał a ni żadnego innego szczegółu. Tylko tekst bo go nap podwórku śpiewano

Kiwa Jasiu, kiwa Jasiu, kiwa
a załoga na pokładzie rzyga
zarzygali wszystkie swe kajuty
narzygali bosmanowi w buty
nawet kucharz co się trzymał bardzo dzielnie
w końcu rzygnął cały obiad na patelnię
a kapitan zamiast przykład dać załodze
zarzygany leżał na podłodze...

melodia była taka "swingująca"
Na morzu próbowałem ją śpiewać chłopakom, ale się nie podobała

Ładny wrzut

Mój brat (wtedy lat 3-5) tak się nasłuchał szant w samochodzie, ze budujac coś z klocków śpiewał:
"Byłem dzikim włóczęgą przez tak wiele dni,
Przepuściłem pieniądze na dziwki i gin."

to dodam jeszcze linka do :
wersji B

Ładna wersja B

a jak świetnie sie ja śpiewa po paru kuflach...

Mdli mnie...

Ale świetnie się to ogląda