A w ogóle - tak. Ogólnie jest smutno. Ale nie umarł jeszcze świat cały.
I posłuchaj dudnienia. Najgłośniej walą się w piersi ci, co słuchali a nie słyszeli. Życie trwa.
I wiem, że się powtarzam.

Nie umarł, zgadza się

Co więcej, choć następny Papież ma poprzeczkę zawieszoną bardzo wysoko, wierzę, że podoła. W końcu Opatrzność Boska - tak wierzę - nie jest ani o jotę mniejsza niż była w 78

I nie wiem, kto dudni najgłośniej. Wiem, że sam mam się czego wstydzić...

I cholernie mi z tym źle Na tyle źle, by nie myśleć o innych

Aegidius, przecież Ty jesteś mądry człowiek.... spokojniej.. Podzielam Twoją wiarę w przyszłość Kościoła bo trochę mi sie obiło o uszy i oczy z jego dwutysiącletniej historii . Ani świat się nie kończy ani Kościół się nie kończy ani następca nie ma obowiązku dorównać "poprzeczce". A jak wysoko jest zawieszona ? Lepiej zostawmy ten temat bo ani nie czas ani nie miejsce. Opinie mogą być różne.
Jako duchowe wsparcie proponuję V. Messori "Pytania o chrześcijaństwo" Kraków 1997. To zbiór wywiadów a mówią m.in. Frossard, Rahner, Thurian, Sciascia, Lustiger, Ratzinger, Andreotti, Eco.... trochę to inne niż nasza przaśna ludyczność ale orzeźwiające.

nie ma co się spierać o takie rzeczy ...komu żal...komu nie....przecież dokonała się rzecz po raz pierwszy w historii świata...w ostatnich dniach modlili się ludzie którzy nie robili tego od lat...modlili się razem ci którzy byli ze sobą skłóceni - chrześcijanie, muzułmanie, Żydzi - i to jest cud...ludzie chcieli cudu w postaci wyzdrowienia Papieża...ale cud modlitwy wspólnej modlitwy jest znacznie większy...ważne jest to co z tego zostanie...po owocach ich czynów poznacie ich...każdy ma prawo do wzruszeń i nie można z tego kpić bo wtedy wychodzi z nas dobry człowiek

<B>Ja jestem zmartwychwastaniem i życiem.Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł żyć będzie.Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.

Amen

Z pewną taką nieśmiałością wtrącę... Co na tym zdjęciu Papieża na początku postu jest nie tak ????

Według mnie, gest obraźliwy wygląda w ten sposób, że ręka prawa znajduje się na zgięciu ręki lewej na jej wierzchu. A tutaj, wydaje mi się, że prawa dłoń Papieża wsunięta jest pod lewą pachę. A to nie jest zakazane...chyba.



No, może w K.K. Rozdz. 7 par. 5 punkt 3



Adresuję to zupełnie do nikogo.....

Tak a'propos posta lujerana: mnie też jest okropnie smutno z tego powodu, że odszedł; po prostu dlatego, że nie ma Go już z nami.

A teraz martwi mnie jedna rzecz: niedługo wybory prezydenckie, potem parlamentarne - zastanawiam się, ilu kandydatów "katolickich" będzie próbowało wjechać na plecach Śp. JPII do pałacu prezydenckiego czy do sejmu... Ilu będzie akcentowało swoje liczne spotkania z Nim, ilu będzie prześcigało się w próbach "uczczenia" Jego śmierci, ilu będzie powoływało się na wybiórczo wyselekcjonowane z kontekstu Jego słowa.

Bardzo mnie ta perspektywa martwi. Myślę, że nie będzie ich stać na uszanowanie.

JasiuNiemowo : nosz kto by śmiał papieżowi czegokolwiek zakazywać... chyba Rosjanie.

A tak serio... cały wywód, który tak pracowicie przeprowadziles opiera się na skojarzeniu .... ale Twoim. (nie tylko zresztą) Nigdzie nnie napisałem słowa o tym geście ani go nie analizowałem. No ale jak mówi stare przysłowie pszczół : uderz w stół...
A adres ? szczerze mówiąc początkowo był bliższy temu co pisze Moriel a potem ? Znaleźli sie tacy co wzięli to do siebie. jak myslisz, czemu ?

Lujeran: Nie przewidziałeś jednego - niektórzy ludzie są bardziej papiescy niz sam papież.

Petrela..... bo ja w ogóle taka ciamajda jestem...

Ale za to w sekscji Quickvote mogę zagłosować

No i się zaczyna... szybciej niż myślałem
tu

:Moriel myśle,że to jest (niestety) jeszcze soft.Dopiero się zacznie zdjęcia z papieżem itp.tylko ,że mogą sie na tym przejechać bo ludzie są dosyc uczuleni na takie akcje

- niewątpliwie masz rację, ale pamiętaj: pierwszy kamień rzuca ten, kto jest bez winy...

To ja może wtrącę się jak już wróciłam.
Powiem Wam komu wg mnie dedykowany jest ten post.
Tym, którzy w imię Papieża nazwali mnie wczoraj szmatą, dlatego, że nie leżałam krzyżem w kościele i nie zalewałam się łzami, tylko po prostu żyłam dalej i cieszyłam się tym życiem. Miłosierdzie i braterstwo chrześcijańskie? Heh...

Przecie jestem spokojny, Lujeran

Jedyne, o co mi chodzi, to to, bym uporał się z własną belką nim wezmę się za igły bliźniego. I dlatego nie piszę o czyimś zachowaniu czy czyimś podejściu do tego, co się dzieje, choć wiele rzeczy mi się nie podoba. I myślę, że o to właśnie Mu zawsze chodziło

Kaprys - dużo zapewne zależało od tego, jak żyłaś i cieszyłaś się życiem. Wiesz, nie wypada tańczyć na grobie...
Reakcja mocno przesadzona, przyznaję. Pamiętaj jednak o emocjach, jakie targały wszystkimi, dla których była to być może największa tragedia życia.

I byłoby na tyle, idę się pomodlić

oj Aeg, emocje emocjami ale bez przesady...

te anegdote dedykuje
Pewnego razu A. Lincoln chcąc zbić z tropu pewnego upartego i przemądrzałego rozmówcę postawił mu banalne pytanie. Proszę powiedzieć ile nóg ma krowa? Cztery naturalnie padła szybka odp. Bardzo dobrze - A teraz weźmy inna sytuacje, w której ogon nazwiemy noga. Ile nóg miałaby wtedy krowa? - No pięć pada odpowiedz. Myli się pan odparł prezydent. Z powodu naszego nazwania ogon nie stanie się nigdy nogą będzie nadal tylko ogonem.

Oby, coś z tego żalu pozostalo w zyciu każdego człowieka na lata, a nie na chwilke tylko....

Bardzo ładnie powiedziała petrela: cyt" niektórzy ludzie są bardziej papiescy niz sam papież."

Widzę, że najlepszą formą obrony, wg. a, jest atak...

, Twoja odpowiedź na mojego reposta to brednie... Po kiego grzyba umieściłeś tę fotkę? Co ona miała oznaczać? Bo w kontekście Twojej tajemniczej (łagodnie mówiąc) wypowiedzi ja, jako nielubiący Marsjan powinienem umieścić ich zdjęcie w moim poście na stronie, gdzie wszyscy się cieszą z ich poznania.


Zresztą... i tak tego nie zrozumiesz. Twoja ideologia nie przewiduje takich skojarzeń.

sol_na_rany gdyby pierwszy kamień miał rzucać człowiek niewinny podejrzeweam, ze nie doszłoby do wykonania żadnego wyroku ukamienowania. To żart, oczywiście... Nie chodzi o to kto jest winny a kto nie... przeczytaj post jeszcze raz...tam chodzi o takie diabełki ubrane w ornaty i ogonami na mszę dzwoniące (by Sienkiewicz) . Ja się w ornat nie ubieram. I to jest cała różnica... Pozdrowionka

Jasieńku ! Prośba : czy mógłbyś przybliżyć mi "moją ideologię" ? Tak bardzo chciałbym ją poznać...

, ona jest tak prosta, że n a w e t TY powinieneś ją wkrótce poznać... W końcu jest Twoja.

Panowie!
Prosze!
PAX!

Składak, tylko nie PAX, dobrze ? Chyba wiesz, ze to byli komunistyczni kolaboranci ?

Jasieńku, rozumiem,że mam czekać na tę ideologię....ok, masz załatwione. Sądziłem , ze mi ją przybliżysz ale jak to mówią " z pustki i Salomon nie naleje"...

PEACE!
Tak lepiej?

Moriel ma rację...i skladak też

Jasne, ze lepiej Składak ( Widzisz pax też dobrze byle nie PAX )

Zmoorka, nie wiem, czemu mnie to dedykowane. Ja o tym doskonale wiem, że jak się uśmiechnę, powiem coś miłego bliskiej osobie itd. to nie znaczy, że nie jest mi smutno z powodu śmierci Papieża.

Aeg, myślę, że nie od tego zależało. W tamtej sytuacji ani się śmiałam, ani cokolwiek mówiłam. Moim grzechem było to, że nie jestem w Kościele. Rozumiesz? Bo ja nie...