ostatnio:
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=18&i=492298&t=492298
a dziś (bo jest zimno i pada):
od autorki:
Dania jest niesamowicie bezpiecznym (czyt. nudnym) miejscem do życia.
Mamy najmniej skorumpowanych polityków i organy ścigania na świecie. Skala przestępczości jest niska i nigdy nie mieliśmy czegoś takiego jak seryjny morderca ponieważ ten kraj jest tak mały, że gdybyś kogoś zabił, nie miałbyś się gdzie schować, a stosunki z krajami ościennymi są tak dobre, że gdybyś próbował się schować tam, duńska policja otrzymałby telefon ze Szwecji/Norwegii/Niemiec z pytaniem, "Hej, kręci się tu jakiś dziwny Duńczyk, nie szukacie go czasem?"
Nawet nasza przyroda jest absurdalnie bezpieczna. Nie mamy katastrof naturalnych takich jak huragany, trzęsienia ziemi czy wielkie pożary lasów. Żadnych gór, z których można by spaść. Naszym największym drapieżnikiem jest lis, a jedyny jadowity wąż jest niebezpieczny jedynie dla chorych i starców.
Więc kiedy ze Szwecji do Danii przepłynął łoś kompletnie nam odwaliło! Bo co jeśli na kogoś by nadepnął?! Albo go zastrzelili, albo potrącił go pociąg (nie pamiętam dokładnie), ale wierzcie mi, jeśli by się jeszcze trochę tutaj pokręcił, pewnie by kogoś zabił, bo Duńczycy nie mają pojęcia jak zachować się w obecności dużych, nieoswojonych zwierząt."
Ciao!!!
--
you mustn't give your heart to a wild thing...