Było? Nie było?
- Ktoś ty?!
- Eee...yyy...
- Chwila, wiem, kim jesteś!
- Serio?
- Jesteś niesamowicie szybki...masz lodowatą skórę...wampir.
- Taak, jestem...wampirem i przybyłem tutaj, by...
- Popatrzeć, jak śpię, tak?
- Co?
- No weź nie bądź taki, musisz czuć się za mnie odpowiedzialny.
- Chwila, źle ci się wydaje. Jestem wampirem! Powinnaś się mnie bać!
- Ale się nie boję. Wiem, że nie chcesz mnie skrzywdzić.
- Skąd, u ciężkiej Anielki, taka myśl?
DRUŻYNA EDWARDA
- Boże, nie!
- Bożesz mój...jestem w piekle. W porządku- w rzyci mam, jakie według ciebie są wampiry, ale ja jestem prawdziwym wampirem. Prawdziwe wampiry nie wożą dup drogimi wózkami i nie podrywają dziewczyn z liceum...a przede wszystkim nie błyszczymy się! Prawdziwy powód, dlaczego nie wychodzimy na słońce jest taki, że nas spala na popiół. Do tego śpimy w trumnach i nie mamy problemu z zabiciem człowieka dla paru kropel AB Rh+.
Prawdziwe wampiry nie pragną miłości...zrozum, nocą zmieniamy się w upiory!
- Oj tam, oj tam. Wiem, że nie jesteś taki zły. Ufam ci.
- Po raz ostatni ci mówię- nie jestem...zaraz, zaraz, powiedziałaś, że mi ufasz?
- No jasne!
- Na pewno?
<cyk>
- I tak lew pożarł naiwną owieczkę...W gruncie rzeczy, cały ten "Zmierzch" nie jest taki zły...to znaczy...ułatwia mi całą robotę!
- Ktoś ty?!
- Eee...yyy...
- Chwila, wiem, kim jesteś!
- Serio?
- Jesteś niesamowicie szybki...masz lodowatą skórę...wampir.
- Taak, jestem...wampirem i przybyłem tutaj, by...
- Popatrzeć, jak śpię, tak?
- Co?
- No weź nie bądź taki, musisz czuć się za mnie odpowiedzialny.
- Chwila, źle ci się wydaje. Jestem wampirem! Powinnaś się mnie bać!
- Ale się nie boję. Wiem, że nie chcesz mnie skrzywdzić.
- Skąd, u ciężkiej Anielki, taka myśl?
DRUŻYNA EDWARDA
- Boże, nie!
- Bożesz mój...jestem w piekle. W porządku- w rzyci mam, jakie według ciebie są wampiry, ale ja jestem prawdziwym wampirem. Prawdziwe wampiry nie wożą dup drogimi wózkami i nie podrywają dziewczyn z liceum...a przede wszystkim nie błyszczymy się! Prawdziwy powód, dlaczego nie wychodzimy na słońce jest taki, że nas spala na popiół. Do tego śpimy w trumnach i nie mamy problemu z zabiciem człowieka dla paru kropel AB Rh+.
Prawdziwe wampiry nie pragną miłości...zrozum, nocą zmieniamy się w upiory!
- Oj tam, oj tam. Wiem, że nie jesteś taki zły. Ufam ci.
- Po raz ostatni ci mówię- nie jestem...zaraz, zaraz, powiedziałaś, że mi ufasz?
- No jasne!
- Na pewno?
<cyk>
- I tak lew pożarł naiwną owieczkę...W gruncie rzeczy, cały ten "Zmierzch" nie jest taki zły...to znaczy...ułatwia mi całą robotę!
--
Im więcej samobójców tym mniej samobójców.