Kompletnie się nie zgadzam z założycielem wątku!!
Film jest wg mnie świetny, nastrojowy, i prawdziwy. Główna bohaterka dojrzewa powoli, wraz z akcją filmu, poznawanie nowych ludzi jest dla niej osobistym, innym przeżyciem, procesem uczenia się siebie. Tytuł pochodzi od placka z jagodami, który serwuje jej rzeczony barman, u którego zostawia swoje klucze, swoje przeszłe życie. Z początku naiwna i głupiutka, bohaterka z czasem poznając ludzi, zauważa też swoje własne błędy i, co najważniejsze - akceptuje je
Akceptuje siebie. Właśnie dlatego film jest tak pogodny, bez nachalnej dydaktyki, po prostu się dzieje, a widz sam wysnuwa swoje domysły, jeśli chodzi o proces zachodzący we wnętrzu postaci.
Mnie ten film ujął piękną muzyką, świetnymi zdjęciami i po prostu dobrze opowiedzianą historią. Brawa dla scenarzystów!
P.S. Ok, nie ma tam szalonych samochodowych pościgów, mnóstwa zwrotów akcji, golizny i nerwowej bieganiny na dachach wieżowców. Za to jest fabuła. Może się mylę, ale to jest chyba w filmach najważniejsze
:margotko - założę się o pudełko rachatłukum, że Ci się spodoba