Ostatnimi czasy przyszła mi do łba myśl- co by było, gdyby człowiek zamiast koła wynalazł sześciokąt, tzn. jak wyglądałoby wszystko to, co nas otacza, gdyby koła zastąpić heksami. Z racji tego, że u mnie fotoszopowa Moc jest póki co nikła proszę bardziej doświadczoną brać o Wasze wizje świata heksagonalnego. Tematyka dowolnie dowolna
--
Im więcej samobójców tym mniej samobójców.