i zasłyszany...
"... akurat o przegląd auta to ja bym się na Twoim miejscu nie martwił, bo nie znam kogoś kto nie zna kogoś kto sobie załatwił przegląd bez przeglądu..."
i "a"
Wchodzi do pokoju szef i wrzuca koledze kartkę z nazwiskiem jakiegoś Członka Zarządu w randze Wiceprezesa jakiejś mocno ważnej firmy, celem nawiązania kontaktu i sprzedaży czegoś tam co akurat sprzedajemy. Kolega patrzy na karteluszę i zafrasowanym głosem do szefa odzywa się tak:
K: No ale to w końcu jest członek nie? Jak mam się do niego dostać...
SZ: Spróbuj przez laskę, powinno być łatwiej...
dla norwegów: laska = asystentka
"... akurat o przegląd auta to ja bym się na Twoim miejscu nie martwił, bo nie znam kogoś kto nie zna kogoś kto sobie załatwił przegląd bez przeglądu..."
i "a"
Wchodzi do pokoju szef i wrzuca koledze kartkę z nazwiskiem jakiegoś Członka Zarządu w randze Wiceprezesa jakiejś mocno ważnej firmy, celem nawiązania kontaktu i sprzedaży czegoś tam co akurat sprzedajemy. Kolega patrzy na karteluszę i zafrasowanym głosem do szefa odzywa się tak:
K: No ale to w końcu jest członek nie? Jak mam się do niego dostać...
SZ: Spróbuj przez laskę, powinno być łatwiej...
dla norwegów: laska = asystentka