Postanowiłem podzielić się z Wami czymś, co wg autora ma być początkiem powieści, moim natomiast jest po prostu kwiatkiem literackim. Mam nadzieje, że autor tego cuda nie mnie pozwie mnie za rozpowszechnianie bez jego zgody.
Źródło: Forum tibiopodobnego tworu, który usilnie stara się nastawiać na RPG i utrzymać w tym klimacie. (Z takim powodzeniem, na jakie pozwalają gracze) Dla zainteresowanych, tekst znajduje się tu:
https://forum.altaron.pl/showthread.php?t=3124
Położyło mnie na łopatki już zdanie poprzedzające wypociny tego chłopca (Pana? Może źle go oceniam... ^^):
"Wszelkie prawa zastrzeżone, imiona i nazwiska osób zawartych w opowiadaniu są strzeżone na mocy praw autorskich.
Miłego czytania ^^"
Słyszał ktoś kiedyś, żeby zastrzec imię, czy nazwisko?
Nie, sorry, strzec imienia, czy nazwiska. Chyba, że tak. :p
Nie obraźcie się, ale na początku może być trochę nudno, a to dlatego, że nic nie wytnę z tego dzieła. Jest za dobre na to.
Poprzecinam tę bajkę tylko swoimi komentarzami. (Może zbędnymi i słabymi, ale nie mogę się powstrzymać.)
"Czarne Orły
Prolog!
Jest rok 2016. Rok, który w sercach polaków i ich historii,"
--serce historii...?
"zagości naprawdę na długi czas. Nie licząc okresów wojennych, a w szczególności 39, kiedy nad Europą pojawiły się czarne chmury, które nie ustępowały przez sporo lat."
--Nie powiem, styl prawie tak dobry, jak Sapkowskiego.
"Wokół nas słychać było ostrzał altyrelyjskich dział, dookoła ujadały jak wściekłe psy, równie wściekłe karabiny maszynowe. Na domiar złego, w górze zaczęliśmy słyszeć myśliwce i wojskowe helikoptery.
Czego do cholery chcieć więcej? Przecież każdy z nas zawsze o czymś takim właśnie marzył."
--Ja tam marzyłem o innych rzeczach. Do cholery.
"Przy mnie siedziało siedmiu najzdolniejszych ludzi jakich kiedykolwiek w swoim marnym życiu poznałem. Najzdolniejszych i zarazem najbardziej szalonych, powinienem dodać. Wszyscy ubrani w czarne uniformy swego oddziału, każdy trzymał w ręku broń MP5 lub G36, tylko jeden z nich trzymał długi karabin wyborowy Thor, polską i zarazem najlepszą wersję snajperki na świecie."
--Pomijając "snajperkę", googlam tego "Thora" i coś mi nie pasuje"
--A niżej zaczynają się najlepsze kwiatki:
"Wprawne strzelec z odległości dwóch i pół kilometra, strzelając z tej broni, mógł ustrzelić uciekającego kurczaka."
--Takiego zdania sam bym nie ułożył. Niby jest ok, ale mnie bawi.
"Cała siódemka w panującym tu półmroku wyglądała na groźnych zbirów, a nie grupę antyterrorystyczną, groźnych, szalonych i zdeterminowanych ludzi, którzy za wszelką cenę chcieli wesprzeć swój kraj chodź by i życiem."
--Co znaczy "iść by" w tym zdaniu?
"Jestem ósmym członkiem wydziału, dowódcą tych psów wojny, nazywamy Siebie Czarnymi Orłami, uderzamy na wroga za nim ten zdoła cokolwiek zrobić, jesteśmy patriotami, lecz działamy nie tylko na terenie naszego kraju."
--Ta konstrukcja mnie przerasta. Tak, to jest jedno zdanie. Kojarzy mi się z Michelle z "American Pie". (Przeczytajcie je głośno.)
--A teraz uwaga, będzie najlepsze:
"Odkąd Rosja została podzielona na dwa państwa: Alkaide i ZSRR, odkąd u władzy niemieckiej zasiadł potomek tyrana samego Hitlera Nic nigdy nie będzie takie, jak przed kilkoma laty, gdzie wszystko się zaczęło, tam gdzie nasza drużyna sięgnęła korzeni, w roku 2010."
Po przeczytaniu tego moje spojrzenie na świat i literaturę też już nie będzie takie, jak wcześniej. Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że autor się nie zniechęci i stworzy tego czegoś więcej.
Źródło: Forum tibiopodobnego tworu, który usilnie stara się nastawiać na RPG i utrzymać w tym klimacie. (Z takim powodzeniem, na jakie pozwalają gracze) Dla zainteresowanych, tekst znajduje się tu:
https://forum.altaron.pl/showthread.php?t=3124
Położyło mnie na łopatki już zdanie poprzedzające wypociny tego chłopca (Pana? Może źle go oceniam... ^^):
"Wszelkie prawa zastrzeżone, imiona i nazwiska osób zawartych w opowiadaniu są strzeżone na mocy praw autorskich.
Miłego czytania ^^"
Słyszał ktoś kiedyś, żeby zastrzec imię, czy nazwisko?
Nie, sorry, strzec imienia, czy nazwiska. Chyba, że tak. :p
Nie obraźcie się, ale na początku może być trochę nudno, a to dlatego, że nic nie wytnę z tego dzieła. Jest za dobre na to.
Poprzecinam tę bajkę tylko swoimi komentarzami. (Może zbędnymi i słabymi, ale nie mogę się powstrzymać.)
"Czarne Orły
Prolog!
Jest rok 2016. Rok, który w sercach polaków i ich historii,"
--serce historii...?
"zagości naprawdę na długi czas. Nie licząc okresów wojennych, a w szczególności 39, kiedy nad Europą pojawiły się czarne chmury, które nie ustępowały przez sporo lat."
--Nie powiem, styl prawie tak dobry, jak Sapkowskiego.
"Wokół nas słychać było ostrzał altyrelyjskich dział, dookoła ujadały jak wściekłe psy, równie wściekłe karabiny maszynowe. Na domiar złego, w górze zaczęliśmy słyszeć myśliwce i wojskowe helikoptery.
Czego do cholery chcieć więcej? Przecież każdy z nas zawsze o czymś takim właśnie marzył."
--Ja tam marzyłem o innych rzeczach. Do cholery.
"Przy mnie siedziało siedmiu najzdolniejszych ludzi jakich kiedykolwiek w swoim marnym życiu poznałem. Najzdolniejszych i zarazem najbardziej szalonych, powinienem dodać. Wszyscy ubrani w czarne uniformy swego oddziału, każdy trzymał w ręku broń MP5 lub G36, tylko jeden z nich trzymał długi karabin wyborowy Thor, polską i zarazem najlepszą wersję snajperki na świecie."
--Pomijając "snajperkę", googlam tego "Thora" i coś mi nie pasuje"
--A niżej zaczynają się najlepsze kwiatki:
"Wprawne strzelec z odległości dwóch i pół kilometra, strzelając z tej broni, mógł ustrzelić uciekającego kurczaka."
--Takiego zdania sam bym nie ułożył. Niby jest ok, ale mnie bawi.
"Cała siódemka w panującym tu półmroku wyglądała na groźnych zbirów, a nie grupę antyterrorystyczną, groźnych, szalonych i zdeterminowanych ludzi, którzy za wszelką cenę chcieli wesprzeć swój kraj chodź by i życiem."
--Co znaczy "iść by" w tym zdaniu?
"Jestem ósmym członkiem wydziału, dowódcą tych psów wojny, nazywamy Siebie Czarnymi Orłami, uderzamy na wroga za nim ten zdoła cokolwiek zrobić, jesteśmy patriotami, lecz działamy nie tylko na terenie naszego kraju."
--Ta konstrukcja mnie przerasta. Tak, to jest jedno zdanie. Kojarzy mi się z Michelle z "American Pie". (Przeczytajcie je głośno.)
--A teraz uwaga, będzie najlepsze:
"Odkąd Rosja została podzielona na dwa państwa: Alkaide i ZSRR, odkąd u władzy niemieckiej zasiadł potomek tyrana samego Hitlera Nic nigdy nie będzie takie, jak przed kilkoma laty, gdzie wszystko się zaczęło, tam gdzie nasza drużyna sięgnęła korzeni, w roku 2010."
Po przeczytaniu tego moje spojrzenie na świat i literaturę też już nie będzie takie, jak wcześniej. Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że autor się nie zniechęci i stworzy tego czegoś więcej.