... i zaczyna wybrzydzać a to nie takie a to srakie a u niej w Anglii to wszystko the best a w tej Polsce to taka beznadzieja, bo ona juz wszystko widziała, miała, kupiła itd. Jej chłop od razu po wejściu poszedł na muzykę i słuchał sobie płytek. W końcu podchodzi do nas (miałam przyjemność panią obsługiwać) i pyta mnie czy mam płyty Jarre a i czy mogę mu puścić. JA owszem owszem i słyszę jak blondi się go pyta:
- A co to ten żar?
- A taki jeden co gra po weselach.
Ja się kulam, facet pełna powaga, mruga do mnie okiem, panienka głupi uśmieszek. Włączam panu " Randes- vous", a pan daje pani do posłuchania. Blondi słucha, marszczy czółko, macha bezradnie łapkami zeby wyłączyć i wypala do mnie z tekstem:
- To takie coś u was po weselach grają???????
- A co to ten żar?
- A taki jeden co gra po weselach.
Ja się kulam, facet pełna powaga, mruga do mnie okiem, panienka głupi uśmieszek. Włączam panu " Randes- vous", a pan daje pani do posłuchania. Blondi słucha, marszczy czółko, macha bezradnie łapkami zeby wyłączyć i wypala do mnie z tekstem:
- To takie coś u was po weselach grają???????