Na dużej dyskotece pewien gostek rozgląda się za jakimś ciekawym towarem.
Po jakimś czasie zauważa dwie czarnowłose, mocno opalone sztuki.
Podchodząc bliżej słyszy, że rozmawiają w niezrozumiałym mu języku.
Kiedy jedna z nich odwróciła głowę w jego stronę, niepewnie pyta:
- Mówisz po polsku?
- Trochę!
- Ile?
- Stówa od tyłu!
Po jakimś czasie zauważa dwie czarnowłose, mocno opalone sztuki.
Podchodząc bliżej słyszy, że rozmawiają w niezrozumiałym mu języku.
Kiedy jedna z nich odwróciła głowę w jego stronę, niepewnie pyta:
- Mówisz po polsku?
- Trochę!
- Ile?
- Stówa od tyłu!
--
Gwóźdź, żeby się przebić dostaje w łeb, a człowiek żeby się przebić, musi czasem dostać porządnie w dupę.