Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

sniemiec
sniemiec - Luziowy Kapelan · przed dinozaurami
Moja mama przejęła po ojcu zwyczaj zapraszania mnie raz na jakiś czas do restauracji na obiad. Podobnie bowiem, jak ja lubi od czasu do czasu oderwać się od domowych kuchennych pieleszy i zasmakować czegoś nowego. Zazwyczaj takie wspólne wypady zdarzają się nam przy okazji świąt, jubileuszy lub innych nie mniej uroczystych chwil. Staramy się również wybierać takie restauracje, które naszym zdaniem zasługują na odwiedzenie więcej niż raz.
Ci z Was, którzy myślą, że gustujemy wyłącznie w kuchniach egzotycznych i wymyślnych, mylą się bardzo. Najważniejsza bowiem dla nas jest nie tyle oryginalność tego co jemy, co atmosfera, w której przyjdzie nam biesiadować, a przede wszystkim smak tego, co znajdujemy na talerzach.
Z okazji Święta Zmarłych, utarła się w naszej rodzinie tradycja wybierania się do restauracji serwującej kuchnię rosyjską. Nie wiem, skąd się nam to wzięło, ale właśnie restauracje o wyjątkowo rustykalnym charakterze nieodłącznie kojarzą się nam z powagą i dostojeństwem tego dnia zadumy. Na nasze nieszczęście w stolicy naszego kraju, gdzie mieszkamy, nie ma zbyt wiele takich przybytków, a te, które są, potrafią przestraszyć cenami. Ale czego się nie robi dla podtrzymania tradycji.
W 2003 roku nasze podniebienia zostały wręcz oczarowane jedną potrawą. Doskonały Sum z Wąsami podawany na szpinakowej pościeli, po prostu zachwycił nas do tego stopnia, że głośnym achom i ochom nie było końca. Na szczęście godzina była wczesna i obsługa patrzyła na nasze rozanielone miny z pobłażliwymi uśmiechami. Znając mnie, domyślacie się zapewne, że nie odmówiłem sobie przyjemności zmolestowania kucharza, który po błaganiach zgodził się w zarysie sprzedać mi przepis na to carskie danie.
Aby ukoronować nasze stoły tym smakołykiem będziemy potrzebowali kilogramowego dorodnego suma.
Zawczasu należy go wyfiletować i pokroić na paski, mniej więcej czterocentymetrowej szerokości. Jeżeli mamy świeży szpinak w liściach, to potrzebować będziemy mniej więcej pół kilograma. Zimową porą zadowolić się będziemy musieli szpinakiem z puszki. Niech was jednak ręka boska broni przed użyciem szpinaku mrożonego. Do tego dania nie potrzebujemy bowiem zielonej pulpy.
Szpinak musimy lekko zblanszować. W tym celu zagotowujemy mocno osolony wrzątek. Następnie wrzucamy do niego umyte i osuszone liście szpinaku. Mniej więcej po piętnastu sekundach odławiamy szpinak i odkładamy do dalszego użytku.
Na patelni rozpuszczamy masło. Niezmiernie ważne jest to, aby masło było doskonałej jakości. Smak jego jest niezmiernie ważny. Nie możemy również żałować masła. Kawałki ryby panierujemy w rozkłóconym jajku i bułce tartej. Smażymy na maśle aż panierka będzie rumiana.
W rondelku rozpuszczamy masło i dusimy w nim szpinak do miękkości. Nie dodajemy żadnych przypraw z wyjątkiem soli. Smak szpinaku i masła doskonale będzie się uzupełniał.
Na talerz nakładamy duszony szpinak, na którym układamy zgrabnie kawałki suma.
Podajemy z sałatką z przesmażonej kiszonej kapusty i ziemniaczkami.
Smacznego lub Na zdarowie, jak mawiają nasi przyjaciele zza Buga.

--
Homo homini cattus est

Iskierka
uwielbiam szpinak i rybke zwaną sumem, ale czy nie mozna już go kupić w kawałkach? ostatnio widziałam 3 kg-owego suma


--
klikaj klikaj...

https://polskajestnaprawdefajna.blox.pl/html

sniemiec
sniemiec - Luziowy Kapelan · przed dinozaurami
Polecam male sklepy rybne i sumy do 1 kg.. wieksze sa nieco za tluste jak dla mnie

--
Homo homini cattus est

olimps
olimps - Superbojowniczka · przed dinozaurami
brzmi ciekawie, ale gdzie ja tu dostane suma???

--
I bitc* and moan because it gets things done.

sniemiec
sniemiec - Luziowy Kapelan · przed dinozaurami
W USA zamiast suma polecałbym rybę maślaną, albo ewentualnie tuńczyka lub pstrąga....

--
Homo homini cattus est

olimps
olimps - Superbojowniczka · przed dinozaurami
pstraga lub tunczyka rzeczywiscie latwiej tu dostac.

a wiesz, swego czasu to robilam cos bardzo prostego a pysznego. Surowa rybe (najczesciej losos, bo tu jest najpopularniejsza, ale kiedys znajomy zlowil "rockfish" i byla super), w kawalkach do brytfanny wylozenej folia lub papierem do pieczenia, posolic najpierw. Na wierzch poukladac maslo (tak sporawo) oraz swieze ziola. np. tymianek lub rozmaryn. (z tym ze tylko jedno ziolo wybrac)-galazke na kazdy kawalek, nie zalowac. Piec az do upieczenia w ok 200 Celcjusza (400 F). Proste a rewelacyjne.

--
I bitc* and moan because it gets things done.

sniemiec
sniemiec - Luziowy Kapelan · przed dinozaurami
Prostota jest cnotą bogów i radością podniebienia

--
Homo homini cattus est
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj