Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > W ramach pokuty za samogwoździa :D
sniemiec
sniemiec - Luziowy Kapelan · przed dinozaurami
Kiedy jeszcze zachwycałem się półwyspem arabskim, czego dawałem wyraz w licznych wypowiedziach, spotykały mnie różne nieprzyjemności ze strony zawistnych adwersarzy. Przy okazji jednej z takich polemik weszliśmy na temat szczególnie mi bliski, czyli problematykę kuchni arabskiej. Ta bardzo specyficzna, aromatyczna i ostra kuchnia swego czasu bardzo często gościła na moim stole. Większość potraw wymaga wprawdzie długiego przygotowywania, ale możecie mi wierzyć, że efekt finalny jest tego warty.
Dzisiaj chcę wam pokazać, jak można niedużym kosztem zrobić wspaniałe arabskie kuleczki mięsne z orzechami. Cała potrawa przypomina nieco nasze pulpety mięsne w sosie pomidorowym. Jednak każdy, kto choć raz zetknął się z nią na stole od razu odczuje różnicę.
Podawane przeze mnie proporcje spokojnie wystarczą na nakarmienie 6 osób.
Moim osobistym sekretem jest podawanie arabskich potraw z sałatką przygotowaną z marynowanych warzyw. Taką marynatę robi się bardzo prosto. Do kamionkowego garnka wrzucamy pokrojone w słupki lub kostkę ulubione warzywa. Mogą być to marchewki, pietruszki, cebulki (małe dymki można marynować w całości) i inne wybrane przez nas. Do całości dodajemy kawałek korzenia imbiru, listek laurowy, parę ziarenek pieprzu i ziela angielskiego. Następnie zalewamy wszystko najlepszej jakości oliwą z oliwek, tak by dokładnie pokryła warzywa. Szczelnie zamykamy i zostawiamy na mniej więcej dwa tygodnie. Później wystarczy odsączyć warzywa z oliwy i mamy świetną sałatkę. Dodatkowym sekretem jest możliwość powtórnego użycia oliwy z marynaty, na przykład do marynowania mięsa przed upieczeniem.
Ale wracajmy do naszych kuleczek.
Do maszynki do mielenia mięsa wrzucamy kilogram mięsa jagnięcego, wołowego lub cielęcego. Mielimy trzy razy, tak by otrzymać jednolitą masę, którą przyprawiamy 1 łyżeczką zmielonego cynamonu, i po jednej czwartej łyżeczki zmielonego kminku rzymskiego i kolendry. Solimy i pieprzymy do smaku, wyrabiamy ręką i formujemy kuleczki wielkości dużego orzecha laskowego.
W dużym, w miarę płaskim garnku o grubym dnie rozgrzewamy 4 łyżki oliwy z oliwek, dodajemy pokrajane w półplasterki dwie cebule i smażymy aż się zeszkli i zezłoci.
Dodajemy kuleczki mięsne i smażymy aż się zrumienią. Arabskie kobiety potrząsają przy tym rondlem zamiast mieszać potrawę łyżką. Kiedy kuleczki są już rozkosznie rumiane wsypujemy do rondla 6 łyżek drobno posiekanych włoskich orzechów. Moim małym sekretem jest zastąpienie połowy orzechów migdałami, które nadają specyficzną goryczkę i tajemniczy wschodni posmak. Smażymy całość kolejne dwie minuty, a następnie dodajemy pół szklanki pasty pomidorowej, rozprowadzonej wodą. Wody musi być tyle, by sos lekko pokrył mięso. Potrawę doprawiamy sokiem z połowy cytryny, solą, pieprzem i cukrem. Dusimy na małym ogniu około 20 minut, aż do zgęstnienia sosu. Krótko przed podaniem posypujemy całość drobno posiekaną zieloną pietruszką.
Oprócz sałatki warto daoud pashę podawać ze świeżym pieczywem.
Smacznego i niech Allah was prowadzi w krainę tysiąca smaków.

--
Homo homini cattus est

Iskierka
no kuleczki wydają się byc smakowite

a co do tej marynaty to tak bez octu się zamarynuje

--
klikaj klikaj...

https://polskajestnaprawdefajna.blox.pl/html

sniemiec
sniemiec - Luziowy Kapelan · przed dinozaurami
Siem zamarynuje, Oliwa ma wlasciwosci marynujące...wierzaj mi

--
Homo homini cattus est
Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > W ramach pokuty za samogwoździa :D
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj