Tak to się chyba nazywa.

Składniki:
1 kg mięsa siekanego wieprzowo-wołowego (ja wziąłem mielone, bo nie chciało mi się siekać),
15 dag sera żółtego wędzonego (mój był Gouda, ale to chyba wszystko jedno),
15 dag wędzonej słoniny (ja nie znalazłem, więc wziąłem wędzony boczek),
2 ostre papryczki (co się chyba "czili" nazywają).
(sól, pieprz)

czas przygotowania: 15-20 min.
koszt: nie pamiętam, ale chyba nie przekroczyło 30 pln

Mięso wyrobić (ugnieść), dodać starty ser, posiekaną słoninę (boczek), posiekane papryczki. Wymiąchać ręcyma. Po konsumpcji doszedłem do wniosku, że można trochę dosolić i lekko popieprzyć (ostre to już jest, przez te papryczki). Podzielić na 4 - 6 kotletów (w miarę płaskich, a nie okrąglutkich). Piec na grillu. Wpadłem na pomysł, żeby zrobić w domu w piekarniku elektrycznym (z funkcją grilla). Wyszły, ale nie namawiam, bo godzina mycia piekarnika poszła się trzaskać. Elektrycznie wyszło po ok 10 minut z każdej strony kotleta. Węglowo pewnie więcej.
Podawać z chlebem, musztardą i keczupem do wyboru. Zrobiłem na parapetówkę (jak wiadomo mięso wieprzowo-wołowe lubi pływać) i jako zakąska się sprawdziło

brzmi smakowicie, ale z "Gouda, ale to chyba wszystko jedno" się zgodzić nie mogę.
"wszystko jedno" w Serach
już nawet nie mówię o pochodzeniu, ale rodzaj choć...
p r o f a n a c j a

taaaa.... wiele można powiedzieć o Serach, ale na pewno nie "wszystko jedno" !
Tym samym biorę stronę a

I bez dyskusji.

Dobra, koneserzy sera żółtego. Który po uwędzeniu rozpozna, czy to gouda, czy morski, czy produkt seropodobny? Przed uwędzeniem, to jeszcze tak, ale potem, to on jest przede wszystkim wędzony
Tak bym powiedział, gdyby :kolleck nie powiedział "bez dyskusji". Ale tak, to powyższego nie powiem

oj rozpozna, rozpozna.
ja normalne [!] zakupy Serowe robię w 3 różnych wyselekcjonowanych sklepach.
a jak się komponuje deskę Serów albo jakieś quatro fromaggi... nie pytaj. żeby znaleźć dobrą Grana Panadę lub Gorgonzolę... że o prawdziwym Parmezanie nie wspomnę...

Wpadłem na pomysł, dlaczego tłuszcz rozszedł się po całym piekarniku - zapomniełem wyłączyć termoobiegu. Następnym razem może zmywania będzie mniej