czyli wariacja na temat prozaicznego gulaszu.
Przyznam, zainspirowane Oliverem, ale przepis jest mój autorski, dziś wypróbowany.
Kilogram chudej łopatki kroję na kawałki tak ca 2x2 cm, wrzucam do miski dodając łyżkę cynamonu, trzy łyżki sosu sojowego ciemnego, trzy ząbki czosnku, nasionka z laski wanilii, łyżkę octu z czerwonego wina, posiekaną papryczkę chili pozbawioną pestek. Niech to sobie poleży parę godzin, a potem na rozgrzany olej, do miękkości się dusi. Potem trzeba dodać filiżankę 18% śmietany, którą wcześniej trzeba zahartować łyżką gorącego sosu spod mięsa.
Jemy prosto z patelni, bo od zapachów apetyt się wyostrzył, lub nazajutrz, przyprawiwszy dodatkowo natką kolendry lub pietruszki, do makaronu lyb ziemniaków. Naprawdę smaczne.
Przyznam, zainspirowane Oliverem, ale przepis jest mój autorski, dziś wypróbowany.
Kilogram chudej łopatki kroję na kawałki tak ca 2x2 cm, wrzucam do miski dodając łyżkę cynamonu, trzy łyżki sosu sojowego ciemnego, trzy ząbki czosnku, nasionka z laski wanilii, łyżkę octu z czerwonego wina, posiekaną papryczkę chili pozbawioną pestek. Niech to sobie poleży parę godzin, a potem na rozgrzany olej, do miękkości się dusi. Potem trzeba dodać filiżankę 18% śmietany, którą wcześniej trzeba zahartować łyżką gorącego sosu spod mięsa.
Jemy prosto z patelni, bo od zapachów apetyt się wyostrzył, lub nazajutrz, przyprawiwszy dodatkowo natką kolendry lub pietruszki, do makaronu lyb ziemniaków. Naprawdę smaczne.
--
Ratując jednego psa, nie zmienisz świata, lecz zmienisz świat dla tego jednego psa.