Co można zrobić z czosnkiem?
Jak go jeść żeby pozbyć się jego zapachu?
Z czym go przyrządzać, do czego najlepiej wykorzystać?
Tak się składa że akurat mam nadmiar czosnku i chciałbym go efektywnie wykorzystać...
Na pewno zjem trochę. Zdrowszy będę.

jak zjesz czosnek, to jego zapach doskonale zabijesz zjadając cebulę

a tak serio, ja czosnek używam do marynat mięsa, do sosów i dresingów, do pizzy, gulaszu, itd itd

Całą głowkę czosnku owiń w folię aluminiową i wsadź do piekarnika. Piecz około 40-50 minut (tak, aby czosnek był mięciutki, wręcz rozpływający się). Idealny do rozsmarowania na tostach

jeśli nadmiar czosnku chcesz efektywnie wykorzystać, to się nim owiń, potem zapieprzaj po mieście i krzycz ze jesteś postrachem na wampiry do wynajęcia-przynajmniej se chłopie zarobisz...

MASŁO CZOSNKOWE

Składniki:
- 2-3 ząbki czosnku
- kostka masła
- 2-3 łyżki posiekanych świeżych ziół (pietruszki koperku bazylii tymianku)
- sól

Sposób przyrządzania:

Masło musi być miękkie (wyjmij je zawczasu z lodówki). Utrzyj je ze zmiażdżonymi ząbkami czosnku, z ziołami i solą. Świeże zioła możesz zastąpić suszonymi (wtedy wystarczy 1-2 łyżki) lub inną przyprawą.

Zapach czosnku najlepiej (choc nie doskonale i do konca zabija-niweluje?) natka pietruszki. Zjedz natke razem z czosnkiem, ponow spozycie natki po kilku minutach.

Czosnek z ogniska jest pycha
Smaczne + niweluje zapach

Niestety, na czosnkowy smrodek nie ma rady. Ani pietruszka, ani żucie ziaren kawy nie pomoże. Jedyne, co dla wielbicieli czosnku w postaci świeżej mogę poradzić, to jeść go w piątki, na twarogu wędzonym, posypanym solą i słodką papryką. Lub vegetą.

A tak mi się przypomniało, bo zeszłego roku miałam nadmiar czosnku, więc go obrałam, przecisnęłam przez praskę, dodałam soli i włożyłam do słoiczków. 15 minut pasteryzacji i do dziś używam jak mi się nie chce śweżego obierać.

Jogurt naturalny (ew. śmietana) +sól+pieprz+przeciśnięty przez praskę czosnek = rewelacyjny dodatek do kiełbasek i mięs z grilla. Lubię też do pieczonych ziemniaków.

Trzeba wcinać marynowany (marynata jak na ogorki). Zachowuje wszystkie swoje zalety a z dzioba nie zieje

Oj zieje, zieje! Tylko może o tym nie wiesz. Ale przyznam, znacznie mniej.
A w temacie wykorzystania większych ilości - można też ususzyć obrane i pokrojone w płatki ząbki. Ale tracimy w ten sposób połowę aromatu no i narobić się trzeba.

Rurki a la aglio olio (czy jak to sie tam po wlosku pisze).

Skladniki:
Duzo czosnku-obrac i zabki pokroic w dosc cienkie plasterki (fakt, jest to sporo roboty)
Oliwa z oliwek

Nie podaje proporcji-zobaczysz w trakcie roboty.

Do rondla wlewamy oliwe z oliwek i podgrzewamy na srednim ogniu. Jak sie podgrzeje, wrzucamy plasterki czosnku. UWAGA-trzeba to gotowac, ale uwazac, zeby sie czosnek nie zamienil w "skwarki." Ja czesto zestawiam to z ognia na troche. Chodzi o to zeby czosnek sie ugotowal, a nie usmazyl.

Jest to wysmienity sos do makaronu-rurki albo swiderki (ze spaghetti spada, choc tak najczesciej jest wciskany gosciom w restauracjach). Mozna dodac ostra papryczke. Posolic.

Mozna wlac do sloika i trzymac w lodowce. Pychota!!!

Siekasz czosnek drobniutko. Podobnie siekasz ostrą paprykę, taką bardzo ostrą i natkę pietruszki. Mieszasz to w uznanych przez ciebie proporcjach, zasypujesz solą i dodajesz trochę oliwy. Do małych słoiczków i może stać. Rewela ozdobnik do kanapek i dodatek do potraw.