robione samemu.
Zwykly ziemnior obrany i oplukany w paseczki pokrojony. Do frytownicy na zloto-brazowy kolor. Sol i pieprz (mrozonych nie posypuje pieprzem, ze swiezych ziemniaczkow koniecznie).
Wlasnie dzisiaj zrobilam sobie, tak jak moj dziadzius kiedys mi robil. (tylko frytownicy nie bylo, a zwykly wysoki garnek emaliowany).
Z sentymentem polecam
Zwykly ziemnior obrany i oplukany w paseczki pokrojony. Do frytownicy na zloto-brazowy kolor. Sol i pieprz (mrozonych nie posypuje pieprzem, ze swiezych ziemniaczkow koniecznie).
Wlasnie dzisiaj zrobilam sobie, tak jak moj dziadzius kiedys mi robil. (tylko frytownicy nie bylo, a zwykly wysoki garnek emaliowany).
Z sentymentem polecam