tylko jakiś sprawdzony i dobry bo nie chce mi się kilka razy piec no i jeszcze na ten kolorowy lukier i polewę do ozdabiania.
Z góry dzięki

piernik

2,5 szkl. mąki
1 szkl.mleka
1 szkl.cukru
0,5 szkl.oleju
0,5 słoika dżemu
2 jajka
2 czubate łyżki miodu
1 czubata łyżka sody
1 przyprawa do pierników

wszystkie składniki wymieszać,wylać na blachę (wysmarowaną i wysypaną) i do piekarnika nastawionego na 210 stopni,mama mówiła,że piekła w 220,wtedy szybko się piecze i trzeba pilnować

uwagi: kiedyś słoiki dżemu były większe,więc dawało się pół,mama mówiła,że dała cały słoik,ja dam może 3/4-tylko musze kupić i mu się przyjrzeć

dżem-kiedyś agrestowy,teraz trudno dostać,dałam wiśniowy,ale ciasto (surowe) zrobiło się szarawe,po upieczeniu było normalnego koloru,ale następnym razem,dałam dżem morelowy

ten piernik jest na dużą prostokątną blachę,jak robię z połowy składników,to piekę w tzw.keksówce

nie jest to typowy piernik z kilograma miodu,ale zapewniam,że bardzo smaczny i 'piernikowy' ,a w dodatku robota przy nim prawie żadna

aha-można dodać bakalie,nawet na święta jest to wręcz wskazane,poza świętami to wystarczy polać czekoladą

ja na wierzch daję polewę i posypuję siekanymi orzechami


lukier
nigdy nie robiłam innego-cukier puder w proszku (kiedyś się zbrylał i trzeba było go tarkować,teraz jest już raczej sypki,czasem wałkiem go trochę dotłukę) zalać odrobiną wrzącej wody i wymieszać,szybko polewać
wody naprawdę odrobinę,na pół litra cukru-może dwie łyżki,może trzy-byle nie za dużo,bo będzie za rzadki,zastyga po pewnym czasie

ale to jest na te pierniczki - ciasteczka czy ciasto piernik ?

piernik-ciasto

mam na ciastka przepis od teściowej,ale nigdy ich nie robiłam,tylko jadłam,więc nie wiem,czy zawsze wychodzą ,pewnie ten przepis na lukier Cię zmylił,ale napisałam go tylko dlatego,żeby się podzielić,bo prosty jest,a nie jako dodatek do przepisu

200 g masla
550 g miodu
250 g cukru
1 paczuszka przypraw do piernika (15 g)
30 g gorzkiego kakao
1200 g maki
2 lyzeczki proszku do pieczenia
2 jajka
szczypta soli

Maslo, miod, cukier przyprawe do piernikow i kakao rozgrzac na malym ogniu.
Jednolite mase lekko ostudzic.
Make z proszkiem do pieczenia przesiac do miski, dodac sol, jajka i mase miodowa ( mialam ja lekko ciepla, na tyle, ze nie parzyla w rece)
Zagniesc ciasto na jednolita i blyszczaca mase. (mozna uzyc robota kuchennego)
Jesli po zagniecieniu, masa bedzie w dalszym ciagu klejaca, nie dodawac wiecej maki.
Po lezakowaniu ciasto powinno zrobic sie zwarte i elastyczne.
Przelozyc do miski, przykryc folia spozywcza lub recznikiem i odstawic na pol dnia lub na jeden dzien w temperaturze pokojowej.


Ciasto wywalkowac na lekko oproszonej stolnicy (tak 5-6 mm) i wycinac kształty.
Piec w 200 st. ok. 12-15 min.
Robilam rozne ksztalty i rozne wielkosci piernikow
Te mniejsze pieklam 6-7 min. - te wieksze 10.



Pierniki sa raczej z tych miekkich, nie chrupiacych i są pyszne

dzięki wielkie

:bigsoczewa a czy należy je robić jakoś wcześniej? bo wiem,że są takie pierniki,co muszą po upieczeniu leżakować z tydzień,czy dwa,żeby zmiękły...

Kanoniczny przepis na ciasto piernikowe nie przewiduje takich wynalazków jak dżem, cukier, olej czy kakao (choć sama nic przeciwko nim nie mam).Tu mam przepis na pierniczki, które piekę od lat, zawsze się udają, do zjedzenia nazajutrz po upieczeniu:
1/2 kg mąki tortowej
ca 600 g miodu, najlepiej lipowego
30 g proszku do pieczenia ew. sody
1/2 kostki smalcu
przyprawa do piernika (należy użyć takiej, która nie zawiera proszku do pieczenia),
ok.80 ml mleka
skórka otarta z 1 pomarańczy i 1 cytryny
sok z powyższych
szczypta soli.
do posmarowania jajo roztrzepane z 2 łyzkami mleka.

Miód ze smalcem rozpuścić i ostudzić, dodać resztę, dobrze wyrobić i zostawić w chłodzie na parę godzin, najlepiej zrobić wieczorem, a nazajutrz wałkować na grubość ok. 0,5 cm, wykrawać foremką pierniczki, pomalować jajkiem z mlekiem i piec około 15 minut w 160-170 stopniach. Proces pieczenia trzeba jednak kontrolować, bo i ciasteczka są różne, i piekarniki.
Po upieczeniu wyjąć blaszkę, przykryć ściereczką i pozostawić na noc
Uwagi: można nie smarować jajkiem tylko po ostudzeniu polukrować.
Miodu dlatego jest tak dużo, bo nie ma w przepisie cukru, jest to zatem przepis dosyć kosztowny. Gdyby pierniczki okazały się za twarde, należy je włożyć do szczelnego pojemnika wraz z pokrojonym na ósemki jabłkiem, co parę godzin sporawdzać twardość. Czasem wystarczy noc, czasem parę dni.

:bergamotka te pierniczki dobre są zarówno zaraz po upieczenieu, jak i po kilku tygodniach
:myszsza dzięki wielkie, wypróbuję Twój przepis również

Zapomniałam napisać, że z tych proporcji wychodzą 4 standardowe blaszki. Dziś upiekłam z połowy.
Niestety, nie mam pojęcia, jak smakują po 2 dniach :

I: pomysł z jabłuszkiem jest mojej babci, sama jeszcze nie korzystałam, więc nie biorę odpowiedzialnosci.

Pomysłu z jabłkiem też jeszcze nigdy nie zdążyłam przetestować nigdy ciastka nie doczekaly ale słyszałam o nim już dawno dawno temu, więc pewnie coś w tym jest.

Też upiekę z połowy porcji, bo będę robić kilka rodzajów, w tym kruche z witrażem

a czy do lukru mogę dodać zwykłego barwnika spożywczego ??? Bo chcę kolorowy lukier ale trochę się martwię ,że barwnik zmieni smak.

Nie wiem czy zmieni smak, ja w każdym razie nakupowałam cały komplet barwników i mam zamiar "farbować" lukier. Myślę że to może zależeć od rodzaju barwnika, ale to tylko tak zgaduję...

Myszsza, wypróbowałam pomysł ze zmiękczaniem na partii pierników, nie dość, że wymiękły nie robiąc sie flakowate, to jeszcze zyskały cudowny aromat. Polecam patent z jabłuszkiem