Nie wiem, czemu "czarne", bo nie zmieniają koloru, ale taką nazwę wyczytałem

Składniki:
- 0,8-1 kg żeberek
- 20 dkg suszonych śliwek
- duża cebula
- pieprz
- łyżeczka suszonego cząbru
- łyżeczka ostrej mielonej papryki
- sok z cytryny
- tłuszcz do smażenia

Przygotowanie:
- śliwki zalewamy przegotowaną wodą i zostawiamy na noc
- poporcjowane żeberka nacieramy przyprawami, skrapiamy sokiem z cytryny i odstawiamy no godzinę
- żeberka rumienimy na patelni i przekładamy do rondla
- na pozostałym tłuszczu szklimy cebulę, wrzucamy ją do żeberek
- na to wrzucamy wymoczone śliwki i zalewamy wodą z moczenia
- dusimy na małym ogniu około godziny

Do tego ziemniaki, kluski kładzione, kasza jęczmienna lub kuskus.

Pestki tłuczemy na miazgę czy dusimy całe?

- a gdzie Ty tu widzisz pestki??

a ja nie wiem czemu warmińskie

- bo ponoć stąd pochodzą, choć przyznam, że nie poznałem tego przepisu u żadnego ze znajomych Warmiaków, a znalazłem w książce kucharskiej - a i to nie regionalnej.

heh nigdy nie słyszałam

:ziggrin, humor w kuchni jest jak przyprawa
Ale można się bez niego obyć.
Nie, rzeczywiście nie widzę pestek.

- wybacz, że z humorem nie dopasowałem się do Ciebie - zaraz kulnę się po te pestki to sobie z nich postrzelamy

- ja też nigdy wcześniej nie spotkalem się z tym przepisem i jego nazwą. Przyjmijmy na wiarę, że to "warmiński" przepis

Jak nie ma pestek? A te w śliwkach???

- kajam się - kupiłem śliwki już bez pestek i teraz jestem w kropce - co z tymi pestkami zrobić, gdyby były ...

No, gdyby były, to należałoby je wyjąć, żeby stołownicy zębów nie połamali. I (w tajemnicy to napiszę) wyrzucić do śmieci.

Dzięki :myszsza - będę pamiętał, a tajemnicy nie zdradzę