Zrobiłam na świąteczny obiad. Z pozoru drogie danie, bo taka podwójna zamrożona kosztuje około 25 zł, ale trzema pojedynczymi nakarmiłam 8 osób (przystawki były wcześniej i zupa). Najpierw oszacowałam, że na osobę jedna, zakupiłam cztery podwójne i mamy co jeść do niedzieli.
Potrzeba, na obiad dla 4 osób:
podwójny biust kaczki, zamrożony (smaczniejszy od świeżego)
2 pomarańcze
2 spore kwasne jabłka
kawałek imbiru wielkości damskiego kciuka
troszkę sosu chili
sos sojowy
sól
mała garstka czerwonego pieprzu.
Mięso nalezy rozmrażać bardzo powoli: w najchłodniejszym miejscu lodówki coś tak ze 48 godzin.
Z pomarańcz zeskrobać zesty, wycisnąć sok.
Następnie mięso zalać marynatą złożoną z soku z pomarańcz, sosu chli, startego imbiru, sosu sojowego. Nie solić. Zostawić na noc.
Nazajutrz posmakować marynatę i ewentualnie dosolić.
Rozgrzać patelnię z olejem, w tym czasie utłuc w moździerzu pieprz, mięso osuszyć ręcznikami papierowymi, naciąć skórę w kratkę i wcisnąć weń pieprz.
Smażyć od strony skóry jakieś 8-10 minut.
Zaczem przełożyć skórą do góry do naczynia żaroodpornego, którego dno wyłożyć należy ósemkami jabłek ze skórką, bez środków, podlać marynatą, posypać zestami pomarańczowymi, przykryć i piec w 180 stopniach ze 20 minut. Zdjąć pokrywkę i dopiec na maksimum przez 5 minut górnego grzania.
Po wyjęciu z piekarnika po kwadransie pokroić w ukośne plasterki o grubości około centymetra.
Ja podałam z ziemniakami zapiekanymi w plasterkach ze śmietaną, groszkiem i koperkiem oraz buraczkami z chrzanem na ciepło.
Nebo w gębie
Potrzeba, na obiad dla 4 osób:
podwójny biust kaczki, zamrożony (smaczniejszy od świeżego)
2 pomarańcze
2 spore kwasne jabłka
kawałek imbiru wielkości damskiego kciuka
troszkę sosu chili
sos sojowy
sól
mała garstka czerwonego pieprzu.
Mięso nalezy rozmrażać bardzo powoli: w najchłodniejszym miejscu lodówki coś tak ze 48 godzin.
Z pomarańcz zeskrobać zesty, wycisnąć sok.
Następnie mięso zalać marynatą złożoną z soku z pomarańcz, sosu chli, startego imbiru, sosu sojowego. Nie solić. Zostawić na noc.
Nazajutrz posmakować marynatę i ewentualnie dosolić.
Rozgrzać patelnię z olejem, w tym czasie utłuc w moździerzu pieprz, mięso osuszyć ręcznikami papierowymi, naciąć skórę w kratkę i wcisnąć weń pieprz.
Smażyć od strony skóry jakieś 8-10 minut.
Zaczem przełożyć skórą do góry do naczynia żaroodpornego, którego dno wyłożyć należy ósemkami jabłek ze skórką, bez środków, podlać marynatą, posypać zestami pomarańczowymi, przykryć i piec w 180 stopniach ze 20 minut. Zdjąć pokrywkę i dopiec na maksimum przez 5 minut górnego grzania.
Po wyjęciu z piekarnika po kwadransie pokroić w ukośne plasterki o grubości około centymetra.
Ja podałam z ziemniakami zapiekanymi w plasterkach ze śmietaną, groszkiem i koperkiem oraz buraczkami z chrzanem na ciepło.
Nebo w gębie
--
Ratując jednego psa, nie zmienisz świata, lecz zmienisz świat dla tego jednego psa.