Zaczynamy od znalezienia barana
Jak już tego barana mamy, najlepiej w postaci udźca:
ze 2 litry maślanki, sporo polskiego czosnku, majeranek, sól.
Do maślanki wkrajamy czosnek z łupinkami, dodajemy sól i majeranek i wkładamy mięso, na jakieś paręnaście godzin, mnimum 12, można i dwie doby.
Zaczem osuszamy mięso pozostawiając odcedzoną marynatę. Obsmażamy na SMALCU ze wszystkich stron i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 230 stopni na jedną godzinę na jeden kilogram mięsa.
Po odpowiednim czasie zalewamy mięso pozostałą marynatą i zapiekamy jeszcze tak z pół godzinki.
Można do końcowego zapiekania dodać kwaśne jabłka, można zasypać tartą bułką.
Jak już tego barana mamy, najlepiej w postaci udźca:
ze 2 litry maślanki, sporo polskiego czosnku, majeranek, sól.
Do maślanki wkrajamy czosnek z łupinkami, dodajemy sól i majeranek i wkładamy mięso, na jakieś paręnaście godzin, mnimum 12, można i dwie doby.
Zaczem osuszamy mięso pozostawiając odcedzoną marynatę. Obsmażamy na SMALCU ze wszystkich stron i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 230 stopni na jedną godzinę na jeden kilogram mięsa.
Po odpowiednim czasie zalewamy mięso pozostałą marynatą i zapiekamy jeszcze tak z pół godzinki.
Można do końcowego zapiekania dodać kwaśne jabłka, można zasypać tartą bułką.
--
Ratując jednego psa, nie zmienisz świata, lecz zmienisz świat dla tego jednego psa.