Przepis wybitnie prosty i wybitnie niewegetariański.

Montujemy marynatę:
- 3 łyżki oliwy/oleju
- 3 łyżki sosu teriyaki
- spora ilość przyprawy Grill Klasyczny lub Grill Pikantny Kamisa
- opcjonalnie kilka kropli tabasco

Całość mieszamy, tarzamy w tym mięsiwo i zostawiamy na pewien czas. Jeśli chcemy je skonsumować na obiad to trzeba zamarynować co najmniej o poranku, a najlepiej na wieczór dzień przed posiłkiem. To samo jeśli przygotowane mięso chcemy rzucić na grilla - wtedy i ze dwa dni leżakowania w lodówce w otoczeniu marynaty mu nie zaszkodzą (jeszcze jak się je obróci co parę godzin to już w ogóle będzie zajebiście )

Oczywiście mięcho nie potrzebuje dodatkowego poślizgu więc rzucamy je na suchą nagrzaną patelnię. Ewentualnie grilla

Dobór mięsa dowolny - próbowałam już z szynką, polędwicą, karkówką oraz rostbefem. Byle świeże a będzie dobrze

Smacznego!

ps. Z upolowaniem sosu/marynaty teriyaki nie ma najmniejszego problemu - jest w każdym hipermarkecie na półce obok wasabi, papieru ryżowego i glonów do sushi (bleh ), cena 10-17zł

Bardzo lubię teriyaki, ale proszę, nie używaj do tego grilla Kamisa, ani klasycznego, ani jakiegokolwiek innego. Do teriyaki używa się tylko trzech przypraw: mirin, sos sojowy, miód.
Przyprawy Kamis są bardzo dobre, ale nie do tego.

a właśnie, że używam i używać będę tym bardziej, że mężczyzna mój się od tego już uzależnił, a i mi to cholerstwo smakuje! próbowałam w samym teriyaki ale czegoś brakowało, dosypałam więc Kamisowego mixa do grilla i choć się to może profanacją wydawać, to wyszło dobre i tego się będę trzymać
w kwestii przypraw, mirin - pierwsze słyszę, ale miód i sos sojowy? słodki i słony to chyba moje najmniej chętnie widziane smaki dominujące w mięsie, fuj!

Toż właśnie piszę, że przyprawy Kamisa są smaczne.
Naprawdę świetnie skomponowane. Lubię i używam.
Co do teriyaki: mirin to wino ryżowe. A klasyczne teriyaki to właśnie te trzy przyprawy. Więc mamy jeszcze kwaśny, razem ze słodkim i słonym tworzą fajną kompozycję.
Żadna tam profanacja, robisz to, co Wam smakuje.
Ja robiłam już sushi z wędzonym kurczakiem