Zupa porowa z parówkami (przetestowałem, pyszna)
2 duże pory, ok. 50-60 dkg (białe i zielone części)
4 duże ziemniaki
1 duża marchewka
1 mała cebula
4 parówki drobiowe
1 opakowanie topionego sera cheddar (taki duży, chyba 150 g, nie mały trójkącik)
2 łyżki masła
1/2 łyżki oleju
2-3 łyżek sypkiej przyprawy do zup bez glutaminianu sodu (ja używam takich suszonych, drobno zmielonych warzyw z solą i ziołami)
3 łyżki sosu sojowego jasnego
2 łyżki pieprzu ziołowego
ok. 1/3 płaskiej łyżeczki imbiru
1 1/2 płaskiej łyżki słodkiej mielonej papryki
1 duży liść laurowy
pieprz, sól
Marchew umyć, obrać, pokroić w cienkie plasterki lub drobne słupki.
Pory umyć dokładnie z ziemi między liśćmi, oczyścić, rozkroić wzdłuż, pokroić na cienkie półtalarki. Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę lub piórka. Na patelni rozgrzać masło, wrzucić cebulę i por, smażyć ok. 3 minut często mieszając, a potem przełożyć do garnka. Dodać pokrojoną marchew, zalać 2,5 litra gorącej wody i powoli gotować ok. 10 minut.
Ziemniaki umyć, obrać, opłukać, pokroić w grubą kostkę, dorzucić do garnka po 10 minutach. Dodać liść laurowy, sos sojowy, przyprawę do zup w proszku i gotować na małym ogniu.
Parówki obrać z foliowych osłonek, pokroić w talarki. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić parówki i lekko obsmażyć, aby się przyrumieniły. Dodać do gotującej się zupy, a patelni nie myć.
Na patelnię wlać kilka łyżek zupy, dodać topiony ser, podgrzewać i jednocześnie rozgniatać ser drewnianą łyżką, aby rozpuścił się na w miarę jednolitą masę. Małe grudki w niczym nie przeszkadzają. Płynny ser dodać do zupy, dokładnie wymieszać i gotować tak długo, aż ziemniaki będą miękkie.
Doprawić mieloną papryką, imbirem, pieprzem ziołowym, ewentualnie dosolić i popieprzyć.
Moja zupa była bardzo gęsta i smakowała nawet niemieckim kolegom w pracy.
W niektórych przepisach czytałem, że na talerzu można dodać jeszcze łyżkę śmietany, ale ja nie dawałem i była również smaczna.
2 duże pory, ok. 50-60 dkg (białe i zielone części)
4 duże ziemniaki
1 duża marchewka
1 mała cebula
4 parówki drobiowe
1 opakowanie topionego sera cheddar (taki duży, chyba 150 g, nie mały trójkącik)
2 łyżki masła
1/2 łyżki oleju
2-3 łyżek sypkiej przyprawy do zup bez glutaminianu sodu (ja używam takich suszonych, drobno zmielonych warzyw z solą i ziołami)
3 łyżki sosu sojowego jasnego
2 łyżki pieprzu ziołowego
ok. 1/3 płaskiej łyżeczki imbiru
1 1/2 płaskiej łyżki słodkiej mielonej papryki
1 duży liść laurowy
pieprz, sól
Marchew umyć, obrać, pokroić w cienkie plasterki lub drobne słupki.
Pory umyć dokładnie z ziemi między liśćmi, oczyścić, rozkroić wzdłuż, pokroić na cienkie półtalarki. Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę lub piórka. Na patelni rozgrzać masło, wrzucić cebulę i por, smażyć ok. 3 minut często mieszając, a potem przełożyć do garnka. Dodać pokrojoną marchew, zalać 2,5 litra gorącej wody i powoli gotować ok. 10 minut.
Ziemniaki umyć, obrać, opłukać, pokroić w grubą kostkę, dorzucić do garnka po 10 minutach. Dodać liść laurowy, sos sojowy, przyprawę do zup w proszku i gotować na małym ogniu.
Parówki obrać z foliowych osłonek, pokroić w talarki. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić parówki i lekko obsmażyć, aby się przyrumieniły. Dodać do gotującej się zupy, a patelni nie myć.
Na patelnię wlać kilka łyżek zupy, dodać topiony ser, podgrzewać i jednocześnie rozgniatać ser drewnianą łyżką, aby rozpuścił się na w miarę jednolitą masę. Małe grudki w niczym nie przeszkadzają. Płynny ser dodać do zupy, dokładnie wymieszać i gotować tak długo, aż ziemniaki będą miękkie.
Doprawić mieloną papryką, imbirem, pieprzem ziołowym, ewentualnie dosolić i popieprzyć.
Moja zupa była bardzo gęsta i smakowała nawet niemieckim kolegom w pracy.
W niektórych przepisach czytałem, że na talerzu można dodać jeszcze łyżkę śmietany, ale ja nie dawałem i była również smaczna.
--
Cóż za nieszczęście być kobietą! A największe nieszczęście dla kobiety to nie rozumieć, iż jest to nieszczęście.
