Ostatnimi czasy panuje istny szał na polędwiczki wieprzowe i nic dziwnego. Pyszne, łatwe mięsko, naprawdę trudno je zepsuć, a przy tym niedrogie. Wybaczcie, ze nie podaję proporcji, ale łatwo "na oko" ocenić ile czego ma byś, a wagowo nie jestem w stanie policzyć.

polędwiczka wieprzowa
szalotka
suszone śliwki
dżem gruszkowy
musztarda francuska
czerwone, mocno wytrawne wino
pieprz, sól, masło klarowane

Mięso pokroić na półtoracentymetrowe plastry, rozpłaszczyć ręką i usmażyć bardzo krótko na bardzo ostrym ogniu. Mają być wyraźnie zrumienione, ale surowe w środku. Zdjąć z patelni i wrzucić na nią drobno posiekaną szalotkę. Kiedy zacznie się rumienić dodać również posiekane śliwki, i po chwili wlać wino i zagotować razem, potem zmniejszyć ogień do minimalnego i dusić aż śliwki się rozpadną. Dodać dżem gruszkowy, w zależności od kwaskowatości wina, śliwek i dżemu doprawić miodem, cytryną albo octem balsamicznym. Włożyć mięso do gorącego sosu, dodać sól, pieprz i musztardę.

Ma być bardziej kwaśne czy bardziej słodkie?

Słodko kwaśne