Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > Tajski podwieczorek
malinova
Kulega mój wrócił był z wakacji w Tajlandii i po powrocie nie może dojść do siebie. Brakuje mu pogody, Tajek, morza, tajskiego żarcia, Tajek i wszędobylskich kotów. Ponieważ większości z tych rzeczy jest trudna do zorganizowania postawiliśmy na żarcie. Z przyczyn, nad którymi nie będę się szeroko rozwodzić zostałam zatrudniona jako kuchta. Skonsumowaliśmy Tom Kha Kai i Green Curry z owoców morza.

Tom Kha Kai

korpus z kurczaka
korzenie pietruszki
pierś z kurczaka
krewetki
mleko kokosowe
imbir
trawa cytrynowa
liście kaffiru
sos rybny
sok z limonki
chili
pasta z suszonych krewetek
olej sezamowy
szczypiorek czosnkowy, w razie braku zwykły
natka kolendry

Ugotować esencjonalny rosół z kurczaka, pietruszki, trawy i opalonego nad gazem imbiru. W międzyczasie pierś kurzą pokroić w paseczki, skropić olejem sezamowym, sosem rybnym i sokiem z limonki. Jeśli chodzi o krewetki, to im większe tym lepsze, jeśli mamy tzw krewetki robaczkowe, pardon, koktajlowe, to lepiej je sobie odpuścić. Darujmy sobie śliczne, bezgłowe, obrane i różowe, najlepsze są szare w całości. Od krewetek należy oberwać głowy, obłuskać z pancerzyków (schodzą jak ta lala) i za pomocą wykałaczki wyciągnąć jelita. Brzmi nieco makabrycznie, ale jest bardzo proste. Kwesta krewetkowych ogonów pozostaje do naszej dyspozycji. Ja lubię je zostawić, bo ładnie wyglądają, ale wtedy elegancka konsumpcja graniczy z cudem. Krewetki natrzeć tą samą mieszaniną co kurczaka, ale w osobnej miseczce.
Rosół przecedzić. Spróbować. Jeśli jest za mało imbirowy dodać nieco soku imbirowego (zetrzeć korzeń na tarce i odcisnąć sok), jeśli za mało cytrusowy dodać otartą skórkę limonki) Nie solić!
Do wywaru dodać liście kaffiru i mleko kokosowe. Chili drobno posiekać i wypestkować. Ilości nie podaję, bo papryczki miewają różną moc, ale powinno być go tyle, by przełamać słodycz zupy, ale na tyle mało, by nie zagłuszyć jej smaku. To nie jest zupka piekielna. Do wywaru dodać mleko kokosowe. Jeśli mamy sporo zupy to nawet dwie puszki. Grillową patelnię rozgrzać mocno, posmarować olejem sezamowym i usmażyć pierś z kurczaka. Zdjąć z patelni i nałożyć do talerzy zupnych. Wrzucić do zupy chili, posiekać kolendrę i szczypior, nałożyć do talerzy. Zgrillować krewetki. Robić to tylko tak długo, aż nie zrobią się różowe. Po tym czasie zdjąć je natychmiast i nałożyć do talerzy. Zalać wrzącą zupą. Doprawić całość sosem rybnym.

--

malinova
Green Curry z owoców morza

krewetki
kalmary
ryz jaśminowy
groszek cukrowy
pasta green curry
szalotka
czerwone chili
zielone chili
pepperoni
słodka papryka, może byc pomarańczowa dla urozmaicenia kolorystycznego
sos rybny, imbir, czosnek, sok z limonki

Zaczynamy od zamarynowania owoców morza. Proces oprawienia krewetek opisałam powyżej. Jeśli chodzi o kalmary odradzam serdecznie kupowanie już pociętych w krążki, należy kupić całe tuszki, albo baby calmars. Z tuszek należy ściągnąć błonę. Można pokroić je w cienkie krążki, można w grube pierścienie i ponacinać je w kratkę. Z baby calmars nie trzeba ściągać błony, wystarczy oddzielić tuski od macek. Kiedy kupiliśmy właśnie baby calmars należy marynować je oddzielnie, bo smażą się krócej od krewetek.
Żyjątka należy natrzeć green curry, dodać sok z limonki i sos rybny.
Ryż porządnie wypłukać. Zalać zimną wodą w stosunku 2 części ryżu na trzy części wody, postawić na dużym ogniu i gotować NIE MIESZAJĄC aż w ryżu zaczną się robic kratery. Przykryć pokrywką i wyłączyć ogień. Można wsadzić wszystko w piernaty. Sztuczka uda się pod warunkiem, że mamy porządny gar z grubym dnem.
Pokroić warzywa. Chili koniecznie wypestkować. Dla chilliheadów, wiem, to danie powinno być piekielne, ale papryczki mają swój smak i wypesktowując je damy radę skonsumować ich więcej. Odłożyć je na bok, lepsze są na surowo. Imbir (musi byc swieży) obrać ze skórki i zetrzeć na grubej tarce. Odłożyć na bok wraż z chili.
Czosnek pokroić w drzazgi, paprykę słodką i pepperoni w paski, szalotkę w piórka. Groszek cukrowy powinien byc w całości. Warzywa smażyć na bardzo gorącym oleju (ja lubię sesamowy), zdjąć z patelni. Wrzucić na nią dobrze otrząśnięte z marynaty owoce morza. Powinny się smażyć tyle, żeby krewetki się zaróżowiły. Jeśli mamy baby calmars wrzucamy je w momencie kiedy krewetki dopiero zaczną tracić przezroczystość.
Dodajemy warzywa, wlewamy resztę marynaty, dodajemy chili i imbir i smażymy na intensywnym ogniu jeszcze jakieś pół minuty
Z ryżu formujemy ładny kopczyk, obok układamy potrawę. Do posiłku podajemy piwo i chusteczki do ocierania łez z oczu.

--
Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > Tajski podwieczorek
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj