Zasadniczo nie wiem jak to nazwać i nie wiem czy już ktoś kiedyś tego nie nazwał.
Powstało kilka tygodni temu jako urozmaicenie śniadania, zasmakowało, więc wrzucam
Dla 2 osób :
- 8 kromek chleba tostowego
- 2 jajka
- pół szklanki mleka
- 4 plastry sera
- 4 plastry dobrej wędliny
- sól
Mieszamy w misce rozmącone jajka, mleko oraz pół łyżeczki soli.
4 kromki chleba maczamy w mleku z jajkami jedną stroną i układamy na desce "mokrym do góry".
Na to kładziemy ser i wędlinę (albo co tam kto lubi) i na górę zamoczone z jednej strony pozostałe kromki (tym razem mokrym w dół).
Zostawiamy na 5 minut, żeby nasiąkły a następnie mocno ugniatamy tak, aby stały się mniej więcej tak grube jak tost.
Maczamy z obu stron w mleku z jajkiem i smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor.
No niby banał i w ogóle, ale smakuje całkiem nieźle i jest to dobra alternatywa dla jajecznicy czy kanapek.
Powstało kilka tygodni temu jako urozmaicenie śniadania, zasmakowało, więc wrzucam
Dla 2 osób :
- 8 kromek chleba tostowego
- 2 jajka
- pół szklanki mleka
- 4 plastry sera
- 4 plastry dobrej wędliny
- sól
Mieszamy w misce rozmącone jajka, mleko oraz pół łyżeczki soli.
4 kromki chleba maczamy w mleku z jajkami jedną stroną i układamy na desce "mokrym do góry".
Na to kładziemy ser i wędlinę (albo co tam kto lubi) i na górę zamoczone z jednej strony pozostałe kromki (tym razem mokrym w dół).
Zostawiamy na 5 minut, żeby nasiąkły a następnie mocno ugniatamy tak, aby stały się mniej więcej tak grube jak tost.
Maczamy z obu stron w mleku z jajkiem i smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor.
No niby banał i w ogóle, ale smakuje całkiem nieźle i jest to dobra alternatywa dla jajecznicy czy kanapek.
--