Tak mnie się fartnęło, że w niedzielę jadę do Londynu.
Jak na razie radzą mi znajomi coby stamtąd telewizor przywieźć
Ale suma sumarum to trochę się boję. Zwiedzać chciałam, a teraz strach na ulice wyjść, wojsko chcą do miasta sprowadzić :/
Muszą się tam tak tłuc, nie można spokojniej tych sklepów okradać? U nas to złodzieje są cywilizowani, włamują się po cichutku do sklepu, buch i towaru nie ma
Ech, biednemu zawsze wiatr w oczy
Jak na razie radzą mi znajomi coby stamtąd telewizor przywieźć
Ale suma sumarum to trochę się boję. Zwiedzać chciałam, a teraz strach na ulice wyjść, wojsko chcą do miasta sprowadzić :/
Muszą się tam tak tłuc, nie można spokojniej tych sklepów okradać? U nas to złodzieje są cywilizowani, włamują się po cichutku do sklepu, buch i towaru nie ma
Ech, biednemu zawsze wiatr w oczy
--
Purytanie powinni nosić dwa listki figowe na oczach. S. J. Lec