Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak weekendowy CCLXX

57 878  
218  
Witajcie! Dziś w programie jak wywinąć się z niechcianego romansu, o  wpływie solarium na życie przeciętnego obywatela, a na koniec story warszawskiego taryfiarza...

Jeśli zdarzyło się coś dobrego - pijesz, żeby poświętować.
Jeśli zdarzyło się coś złego - pijesz, żeby zapomnieć.
Jeśli nic się nie zdarzyło - pijesz, żeby w końcu coś się zdarzyło...

by eM-Ski

* * * * *

Zauważyłem mrówkę faraona na blacie w kuchni. Niosła jakiś okruszek. Zagrodziłem jej drogę palcem. Zawróciła. Znowu zagrodziłem. Znowu zawróciła. Potem stanęła w bezruchu. Nie reagowała, więc wziąłem leżącą obok lupę i korzystając z promieni słonecznych postanowiłem trochę ją przysmazyć... Jednak kiedy przykładałem szkło zauważyłem, że coś do mnie pokazuje... Coś tam machała łapkami, ale nie zdołałem dostrzec. One są, wiecie, dość małe. Przetrząsnąłem szuflady i znalazłem mocniejsze szkło. Wtedy stało się jasne, że oto wyciągnęła ona skądś mikroskopijnej wielkości spłachetek papieru czy coś i pokazuje mi abym na niego spojrzał. Kurde, ależ to było malutkie. Jakbym się nie gimnastykował - nic nie mogłem na nim dojrzeć. Przykryłem mrówkę szklanką i pobiegłem poszukać szkolnego mikroskopu mego syna. Po pół godzinie znalazłem. Wyregulowałem ostrość i powiększyłem obraz. Tak, na karteczce było pismo. Jeszcze powiększyłem. Już prawie widziałem... jeszcze ostrość... jeszcze... jeszcze trochę... uff.. ależ byłem podniecony. Jeszcze... już! Mogę odczytać! Taaa... pięknie...

"POCAŁUJ MNIE W DUPĘ!"

by Rupertt

* * * * *

Skończyły się wędkarzowi robaki, a brania nawet jednego nie było. Spojrzał na puszkę - na niej napis: "Czerwony robak". Niewiele myśląc zaczepił puszkę na haczyk, zarzucił. Nie minęło 15 sekund - branie! Wyciąga wędkę, na haczyku zaczepione polano, a na nim napis: "Zajebisty leszcz"

by eM-Ski

* * * * *

- Panie Holmes, mam zamiar się żenić, ale moja dawna kochanka, aktorka Irena Adler mnie szantażuje.
- A jak ona może niby udowodnić, że w ogóle był jakiś romans, panie hrabio?
- Ma moje listy.
- Można podrobić...
- Ale pisane na papierze rodowym, z herbem!
- Można ukraść.
- Ma nasze fotografie!
- Photoshop...

by Peppone

* * * * *

U psychoanalityka:
- Mówi pan, ze każdego dnia widzi pan bakterie na swoim sedesie?
- Tak!!!
- A zdaje pan sobie sprawę z tego co one widzą w tym samym czasie?!

by lary

* * * * *

Jednostka wojskowa. Spadochroniarze. Wszyscy piją i balują. Nagle przychodzi informacja, że nazajutrz ma przyjechać komisja, aby ocenić postępy w szkoleniu spadochroniarzy. Popłoch w jednostce, bo przecież nikt nigdy tu jeszcze nie skakał. Jeden z dowódców mówi:
- Szykujcie worki z piachem! Poprzywiązujemy je do spadochronów i będziemy z samolotów zrzucać, a sami pochowamy się po krzakach i będziemy z nich wyskakiwać po kolei. Komisja daleko siedzi - może nic nie zauważą.
Następnego dnia siedzi komisja, samolot leci, "spadochroniarze" wyskakują jeden po drugim. Nagle jeden z worków odwiązał się od spadochronu i runął jak kamień w krzaki. Z krzaków wyskakuje żołnierz ze słowami:
- K*rwa!!! Przecież tak to się zabić można!

by eM-Ski

* * * * *

Odnaleziono manuskrypt świadczący o tym, że Ewa jest pramatką wszystkich kobiet. Słowa wypowiedziane tuż po wygnaniu z raju brzmią: Jabłek ci się zachciało, obżartuchu jeden, to wszystko twoja wina! Że też mnie Bóg takim głupim chłopem pokarał.

by Bullterier_K

* * * * *

- Wino robi z ciebie diablicę!
- Ja nie piłam wina!
- Ale ja piłem.

by lary

* * * * *

Do Spółdzielni Mieszkaniowej przyszło pismo:
"Naprzeciw mojego okna znajduje się solarium, a ściślej biorąc przebieralnia. Z mojego okna wszystko widać, to mnie rozprasza, a dodatkowo wprowadza moralny niepokój w moje uporządkowane życie. Uprzejmie proszę o zmianę mieszkania."
Pod wskazany adres wybrała się komisja. Patrzą w okno:
- Nic nie widać.
- Niech pan na szafę wlezie!
- No wlazłem. Dalej nic nie widać!
- Niech pan się w lewo przesunie!
- No nic nie widać.
- Jeszcze trochę w lewo!
Tu przedstawiciel komisji z hukiem spada na podłogę. Na to lokator:
- Widzi pan!? A ja tak mam cały dzień!

by eM-Ski

* * * * *

80-latkowi dowalono 25 lat więzienia. Ten stwierdza:
- Wysoki sądzie, dziękuję za zaufanie pokładane w moim stanie zdrowia i postaram się nie zawieść.

by Peppone

* * * * *

Biznesmen z Łomży jedzie taksówką w Warszawie:
- Słuchaj, świetny kierowca jesteś. Długo jeździsz?
- 5 lat.
- No mistrz normalnie. Słuchaj, a ile zarabiasz?
- 5000 zł miesięcznie.
- Dawaj, ja ciebie zatrudnię u siebie w firmie jako kierowcę. Będziesz woził tylko mnie. Zapłacę 10 tysięcy miesięcznie.
Jadą po Łomży. Biznesmen:
- Skręcaj w lewo teraz.
- Przecież znak stoi - zakaz skrętu w lewo!
- Skręcaj, mówię, ja tu 40 lat mieszkam...
Zaraz za zakrętem stał patrol drogówki. Kierowca:
- No to sobie pojeździliśmy...
Biznesmen na to:
- Ty siedź, a ja zaraz wszystko załatwię...
Wysiadł, podszedł do patrolu, coś tłumaczy, wymachując rękami, policjant spuszcza głowę, biznesmen odwraca się i odchodzi. Wsiada do auta:
- Jedziemy.
- A co pan mu powiedział?
- Powiedziałem, że jeździłeś 5 lat na taksówce w Warszawie i nie będzie byle gnojek ciebie przepisów uczył...

by eM-Ski


Tu i teraz
Wielopak weekendowy CLXX, czyli to, co się działo 100 Wielopaczków temu:

- Ja wypiłem Domestos i mam wrzody żołądka!
- Ja pół roku oglądałem TV z odległości 10cm i mam 5 dioptrii!
- A ja chodziłem przebrany za kobietę!
A ty co zrobisz, żeby się wymigać od wojska?

by peppone

* * * * *

Dwaj księża umówili się, że po urlopie wyspowiadają się wzajemnie i dadzą rozgrzeszenie. Wrócili i jeden wchodzi do konfesjonału, a drugi zaczyna spowiedź.
- Byłem miesiąc na Mazurach. Co dzień balanga, co noc inna laska, chłopcy też się trafiali. Przepiłem całą tacę sprzed wyjazdu. Żeby mieć na powrót okradłem jednego gościa. Bardzo żałuję.
- Rozgrzeszam cię - mówi (1) - a za pokutę odmówisz 3 pacierze.
Następnie zamienili się miejscami.
- Byłem miesiąc w Sopocie - mówi (1) - poznałem fajną dziewczynę, chodzilismy do kina, wieczorami na spacery po plaży, dużo rozmawialiśmy. Ostatniego dnia zaprosiła mnie do siebie, poszliśmy do łóżka. Było fajnie, ale teraz żałuję, bo zgrzeszyłem.
- Rozgrzeszam cię - mówi (2) - a a za pokutę będziesz tydzień leżał krzyżem, co 6 godzin biczowanie i ścisły post przez miesiąc.
- Ale mi dowaliłeś - mówi (1) po wyjściu z kościoła - a ja dałem ci taką lekką pokutę.
- Taki już jestem - odparł (2) - Jak pie*dolę, to pie*dolę, jak spowiadam, to spowiadam.

by bacardi

* * * * *

Siedzą dwa menele na ławeczce i popijają z gwinta denaturacik. Po połowie butelki jeden z nich wyjmuje z kieszeni pomidorka i trochę bełkotliwie zagaduje:
- Możżże zagryziemy?
Na to drugi z oburzeniem:
- No wiesz? Pewnie sypane!!!

by sierpek


Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać
269 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

Oglądany: 57878x | Okejek: 218 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

23.04

22.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało