Z matką rozmawiałem przez telefon dziś. Zresztą, za każdym razem jak rozmawiam to słyszę, jakie to w TV reportaże są o wracających Polakach z emigracji i jakie to zajebiste prace dostają, zarobki itp. i wszyscy zadowoleni. Z drugiej strony z kolei reportaż o tym, jak to na Wyspach Anglicy zarabiają n-razy więcej niż akurat polscy emigranci... hmm.. czemu ja tu widzę obraz zupełnie odwrotny? Sumy jakimi rzuciła moja matka tzn. miesięczny zarobek Anglika po prostu rozłożył mnie na łopatki Ja nie znam nawet jednego, który by tyle wyciągał i nie był lekarzem/dentystą/księgowym Kto w PL takie bzdury rozpowszechnia? Już też parę znajomych mi osób wróciło na Wyspy po tym jak zawiedli się na obietnicach, bo i owszem, praca w ich sektorach czeka, ale do nadania wyższych wynagrodzeń za kwalifikacje to pracodawcy nie są zbyt chętni ( i piszę tu o ludziach, którzy na Wyspach pracowali w swoich zawodach ). Coś mi to jakoś nie tego wygląda. "Ale był to zamęt grubymi nićmi szyty. I wiemy lep jakiej propagandy za tym kryje."
--