Heh, parę pytań a równie dobrze mogłoby być do mnie
"Dziś mamy do czynienia z ogromną, nigdy w dziejach niespotykaną rzesza ludzi, których stać na samodzielny byt. Na jakiej zasadzie chciałbyś ich pozbawić prawa głosu?"
Na takiej, że w socjalistycznym państwie to, że kogoś stać na samodzielny byt, nie dowodzi nawet najmniejszych jego umiejętności. Ani rządzenia, ani nawet przynoszenia pożytku innym. Przy darwinizmie społecznym w spencerowskim wydaniu byłby to cenzus mający jakieś pozory sensu.
"Nie wiedziałem, ze jesteś marksistą, ponoć tylko oni uznają istnienie klas społecznych"
Nie, jedną z cech przytaczanych w podziałach na prawicę i lewicę jest to, że lewica dąży do społeczeństwa egalitarnego, a prawica do zhierarchizowanego. Marksiści zauważyli istnienie klas społecznych i ich ruch miał ten stan zmienić, ich dążeniem jest zatem brak klas społecznych - czyli zaprzeczenie poglądów, o jakie podejrzewam :meszamorum.
"Dziś to niestety wygląda inaczej, niż piszesz. Warstwy społeczne są wzajemnie zależne, a nie tylko w jedną stronę."
Zawsze tak było. Pan nigdy nie mógł wyżyć bez pracy chłopa. Zależność to jednak smutna konieczność, warto ją minimalizować. To, że zależę od tego, jak Kowalski ustali u siebie w sklepie cenę bułek, nie oznacza, że muszę zależeć od tego, jak głosuje.
"Dziś mamy do czynienia z ogromną, nigdy w dziejach niespotykaną rzesza ludzi, których stać na samodzielny byt. Na jakiej zasadzie chciałbyś ich pozbawić prawa głosu?"
Na takiej, że w socjalistycznym państwie to, że kogoś stać na samodzielny byt, nie dowodzi nawet najmniejszych jego umiejętności. Ani rządzenia, ani nawet przynoszenia pożytku innym. Przy darwinizmie społecznym w spencerowskim wydaniu byłby to cenzus mający jakieś pozory sensu.
"Nie wiedziałem, ze jesteś marksistą, ponoć tylko oni uznają istnienie klas społecznych"
Nie, jedną z cech przytaczanych w podziałach na prawicę i lewicę jest to, że lewica dąży do społeczeństwa egalitarnego, a prawica do zhierarchizowanego. Marksiści zauważyli istnienie klas społecznych i ich ruch miał ten stan zmienić, ich dążeniem jest zatem brak klas społecznych - czyli zaprzeczenie poglądów, o jakie podejrzewam :meszamorum.
"Dziś to niestety wygląda inaczej, niż piszesz. Warstwy społeczne są wzajemnie zależne, a nie tylko w jedną stronę."
Zawsze tak było. Pan nigdy nie mógł wyżyć bez pracy chłopa. Zależność to jednak smutna konieczność, warto ją minimalizować. To, że zależę od tego, jak Kowalski ustali u siebie w sklepie cenę bułek, nie oznacza, że muszę zależeć od tego, jak głosuje.
--
Pietshaq na YouTube