https://wiadomosci.onet.pl/1548038,11,item.html

Rozumiem, że palenie zabija, a więc może być przez naszych najświetniejszych traktowane jak przestępstwo (---> więzienie) albo ciężka mania samobójcza (---> szpital psychiatryczny), ale przy takim nawale coraz nieprawdopodobniejszych inicjatyw istnieje obawa, że niebawem mogą zakazać ciupciania w celach innych niż prokreacyjne

- czy w waszych luziowych tajnych bazach partyzanckich przewidujecie miejsca dla palaczy? Jeśli nie, to idę sobie przetopić słoninkę i przygotować ciepłe kalesony

Ja nie palę, ale dym mi nigdy nie przeszkadzał. Nie trzeba się bać, tak mi się wydaje, że spora część ludzi mających władzę i pieniądze w tym kraju, jest paląca. Nie pozwolą oni, na ograniczenie swoich praw. No to ja za palących

No nie... Nie pomyliłam się :
Dziennik": - Każda kobieta i mężczyzna ma prawo do czerpania przyjemności z seksu, dostępu do bezpiecznej antykoncepcji i aborcji - z takim hasłem zjawi się w przyszłym roku w Polsce pół tysiąca feministek z całej Europy. Posłanka Anna Sobecka już protestuje twierdząc, że... seks jest zły.
Przewodnicząca sejmowej Komisji Rodziny i Praw Kobiet Anna Sobecka z Ruchu Ludowo-Narodowego nie widzi w seksie nic dobrego. Według niej kobieta i mężczyzna nie są powołani do seksu, ale do życia rodzinnego. Dlatego takie hasła feministek uważa za bezsensowne.

- Jeśli seks stawia się na pierwszym miejscu, to jest to hedonizm. Seks jest integralną częścią człowieka. Ale musi być powiązany z uczuciami. Każdy człowiek ma swoje powołanie w życiu. Nie uważam, żeby czy kobieta, czy mężczyzna byli powołani do seksu. Są powołani do życia rodzinnego, do bycia ojcem czy matką. Ale nie do seksu samego w sobie - mówi posłanka w wywiadzie udzielonym gazecie. - Seks sam w sobie jest zły? - dopytuje dziennik. - Tak. Jest zły, bo nie rozwija człowieka, nie przynosi dobra, nie daje bliskości z drugą osobą. Seks powinien dotyczyć małżeństw. Łączyć się z miłością - podkreśla Sobecka.

całość :https://wiadomosci.onet.pl/1548052,11,item.html

Wkładam szatę proroka (nie, nie płaszcz czarodzieja ) i spadam stąd

Chociaż pocieszające jest, że chyba stają się coraz bardziej przewidywalni

a co? Może kuffa nie ma racji?
Czas spier*alać

Tak, sp*dalać ... Niedługo Chiny jawić mi się będą jako oaza swobód obywatelskich ...

- masz miejsce w aucie ? Albo chociaż w bagażniku ...

Zdaje sobie sprawę, że najtrudniejsza batalia w Sejmie dotyczyć będzie przeforsowania kontrowersyjnych pomysłów karania kierowców, palaczy w kawiarniach i pubach oraz w tzw. strefie bez dymu, czyli na świeżym powietrzu. Rozumiem w pewnych miejscach... Ale praktycznie wszędzie...

Jest zły, bo nie rozwija człowieka, nie przynosi dobra, nie daje bliskości z drugą osobą.

eee.... ooo... hmm... To o której najbliższy samolot z Poznania?

od 1 lipca wchodzi w Anglii w życie zakaz palenia papierosów w jakichkolwiek miejscach publicznych, na ulicy również. Można będzie tylko palić u siebie w domu i w swoim samochodzie.

Sorry, ale tytuł tego artykułu o seksie to manipulacja. W tekście Sobeckiej nie ma aż takich głupot - pisze tylko, że seks bez małżeństwa czy uczucia jest zły a tytuł głosi, że Sobecka mówi że cały seks jest zły. Durny onet.

Khmmm... :dortann, mnie się jednakowoż wydaje, że demagogia demagogią, a seks, czy to malżeński czy pozamałżeński (partnerski) to prywatna sprawa każdego obywatela. Jeżeli taka obywatelka lub taki obywatel lubi z kimś sypiać, to nie jest mu na to chyba potrzebne urzędowe potwierdzenie

jest złyyyy
jest bardzo złyyy
dlatego tak lubię

Co do zakazu palenia:
Nie palę i dym mi przeszkadza. Byłbym za tym, żeby zakazać palenia bardziej niż teraz (na przykład: podczas deszczu całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych osłoniętych przed deszczem - zaznaczam, że takim miejscem jest również kawałek chodnika pod czyimś prywatnym parasolem).
Ale zakazywanie palenia w samochodach to kretyństwo. Może podczas jazdy - tak. W samochodach policyjnych też, bo czasami człowiek wbrew własnej woli jest takim wieziony i może - tak jak ja - źle się czuć przy choćby odrobinie dymu. W karetkach pogotowia, itp. Ale we własnym stojącym samochodzie z zamkniętymi szczelnie oknami i wyłączoną klimatyzacją niech sobie każdy pali ile chce.

Tyle ode mnie - zadeklarowanego wroga palenia.

:sunniva - ja się nie wypowiadam na temat tego, czy seks małżeński czy pozamałżenski jest okej albo nie. Sam byłbym hipokrytą gdyby głosił poglądy Sobeckiej . Natomiast sam artykuł jest ohydną manipulacją. Proszę czytać moją wypowiedź uważnie

pietshaq, nie da się palić w samochodzie przy zamkniętych oknach

: Dortann, od tego są media, od tego są one
, jako osoba paląca nigdu nie naduzywam uprzejmości innych, nie palę pod wiatą przystanku, na przejściu dla pieszych ustawiam się "na zawietrznej". Ale niech mnie, kur*wa rząd do getta nie wygania. Albo niech faktycznie ustawi zamknięte kapsuły, w których można se kulturnie zajarać

Ja też nie palę i dym mi przeszkadza. Nieraz zdarzyło mi się, że żeby nie wdychać dymu musiałem sobie pójść spod wiaty przystankowej na deszcz. Co do samochodu, to w upalny dzień, bez klimy nie trudno się nawdychać z od palacza w samochodzie obok. Zwłaszcza w warszawskich korkach...

Jeśli chodzi o palenie to kategorycznie zabroniłbym palenia przed biurowcami. Człowiek zanim wyjdzie na dwór, łyknie ekwiwalent 10 papierochów w powietrzu wydychanym przed wejściem do biurowca.
Ja tam jestem za tym, by wszystkich palaczy umieścić w jednym kolosalnym pomieszczeniu. Niech sobie palą i wdychają (no dobra, to trochę ekstremum )

na całe moje szczęście nie mam zwyczaju palić na ulicy, uważam, że kobiety idące z papierosem wyglądają... delikatnie mówiąc, nieelegancko po prostu

Ja nie palę. Lubię zapach świeżego dymu (zwłaszcza jeśli tytoń jest aromatyzowany - np. do fajek), ale sam dym mi przeszkadza. Głównie dlatego, że przebywając w towarzystwie palaczy poźniej śmierdzę cały papierochami (a jeśli do tego dołączymy np. inne knajpiane i uliczne zapachy, to dosłownie ). Z tego samego powodu zupełnie nie rozumiem jak można palić siedząc w kiblu i do tego w miejscu cokolwiek publicznym (np. u mnie w akademiku, gdzie są dwie łazienki - 2 prysznice i 3 wychodki - na całe piętro). To samo w kuchni... nie można normalnie przygotować sobie żarła bo siedzi ktoś z petem i do aromatu przyjaranych kotletów dorzuca jeszcze dym z papierochów.
Kij ze zdrowiem palaczy i ich pieniędzmi. Palenie jest nieestetyczne (próbowaliście kiedyś rozmawiać z popielniczką?) i już dawno przestało być eleganckie, zwłaszcza w wykonaniu kobiet...

Wychodzi na to, że trzeba będzie wpisać palenie do statutu kościoła, jako sprawowanie kultu

Palenie na przystankach autobusowych i na zewnątrz powinno być zabronione - w pubach, samochodach itd - niech decyduje o tym właściciel.
Bardziej mnie dziwi to, że pić w miejscach publicznych nie wolno, przecież nie ma takiego czegoś jak bierne picie, i nikt od tego nie umrze.