Na gorąco, rzecz jasna.
Najdziwniejsze podatki świata:

W Stanach Zjednoczonych narkotyki są nielegalne. Mimo to prawie połowa stanów obliguje obywateli do zgłaszania narkotyków w urzędach skarbowych celem opodatkowania (np. podatek od uncji marihuany w Kalifornii wynosi 50 dol.). Z kolei stan Utah wprowadził sześć lat temu podatek od pracy wykonywanej bez ubrania. Właściciele klubów go-go płacą 10-procentową daninę od wartości świadczonych usług, w tym sprzedanych napojów i przekąsek.

W Polsce funkcjonuje opłata za posiadanie psa. Posiadanie innych zwierząt domowych jest nieopodatkowane.

We Francji pół roku trwały prace nad podatkiem Google - miały go płacić francuskie firmy reklamujące się w wyszukiwarkach. Nie wszedł w życie.

W Niemczech kiełbaska na gorąco ma natomiast dwie stawki VAT - 7 proc. spożywana na stojąco i 19 proc. proc. na siedząco.

W Wielkiej Brytanii przez 300 lat obowiązywał podatek tchórzostwa. Rycerze, którzy nie chcieli jechać na wojnę, musieli zapłacić taksę. Pouczająca jest katastrofa z opodatkowaniem kapeluszy w Anglii 240 lat temu. Podatek od kapeluszy miał być sprawiedliwy, bo bogaci kupujący cylindry mieli płacić więcej, biedota za zwykłe filcowe kapelusze - mniej. I faktycznie był, bo nikt go nie płacił - na rynku pojawiły się bowiem kapelusze pod nazwa handlową "nakrycie głowy".

Źródło

U nas jest jeszcze podatek od oddychania, ale o co się głównie rozchodzi?

Ja wpieprzam na zimno i na leżąco.
A, i używam 100watowych żarówek, co się inaczej nazywają.

:pies_kaflowy Kula grzewcza klasa energetyczna AAA+ 98% energii zamieniane na ciepło, a tylko pozostałe 2+ w efekcie ubocznym emituje światło

Aaaaa!! To dlatego moje kiełbaski nie są całkiem zimne.

podatek niemiecki mi się podoba :P

A "opłata klimatyczna" to co? Albo podatek spadkowy?