ostatni raz z obcego serwera... być może nastąpią w związku z tym niejakie przerwy w dostawach...
1. Sąsiadka przychodzi na pożyczki:
- Ceść Kell! Obudziłam się ze snu zimowego i tak sobie pomyślałam...
- ...Czy nie mogłabyś pożyczyć czegoś do jedzenia, zanim twoja emerytura nadejdzie? No jasne!
- Tak mi głupio, słodziutka!
- Ależ nie ma sprawy, Marianno! To musi być trudne, żyć tak zawsze do pierwszego...
- O! poczekaj, wydaje mi się, że emerytura właśnie nadeszła...
- To przynajmniej dam wam wiewiórkę na deser!
2. Marianna opowiada o starych czasach...
- No więc podkradam się w stronę mojego lanczu, łapię wiatr...
- Musiałaś być świetnym drapieżnikiem, Marianno!
- No cóż, nie mieliśmy wtedy wszystkich tych nowoczesnych gadżetów, których wy używacie...
- Owszem, ale jest coś, czego wy mieliście więcej, niż my mamy.
- Cóż takiego?
- Liczba gatunków.
- Mamo, głodny jestem. Nie widziałaś mojego podczerwonego wizjera naprowadzającego tropy?
A teraz... Hajlajt odcinka! Obiecana historia o rozwodzie Kevina...
3.
- Tato, mam już siedemnaście lat. Czy mógłbyś mi opowiedzieć, dlaczego mama się z tobą rozwiodła?
- No dobrze, Linda, ale ta historia jest banalna i głupia...
- To było trzy lata temu... Wróciłem z pracy wcześniej... nieoczekiwanie... i zastałem ją....
- Opisz jeszcze raz twoje stopy!
- Są bardzo, bardzo szczęśliwe....
4.
- Poważnie, tato? Mama zostawiła cię dla jakiegoś internetowego amanta?
- Tak. Byłem zdruzgotany.
- To koniec, Kevin. Poznałam kogoś, z kim nawiązałam głęboką, transcendentną, duchową więź, łączącą nasze serca w jedną, nierozerwalną całość!
- Jak on się nazywa?
- User#458
- Hej, mów mi "Usie"!
5.
- Rozwodzisz się ze mną z powodu gostka, którego poznałaś w internecie??
- Przykro mi, Kevin. Zakochałam się bardzo głęboko. Być może kiedyś mnie zrozumiesz.
JEBUT!
-Cześć,jestem Kell! jak Ci na imię?
W następnym odcinku: kłopoty z życiem towarzyskim, dziwne ruchy w świecie biznesu i UWAGA! Poznajemy tajemnicę Zajączka Wielkanocnego!
1. Sąsiadka przychodzi na pożyczki:
- Ceść Kell! Obudziłam się ze snu zimowego i tak sobie pomyślałam...
- ...Czy nie mogłabyś pożyczyć czegoś do jedzenia, zanim twoja emerytura nadejdzie? No jasne!
- Tak mi głupio, słodziutka!
- Ależ nie ma sprawy, Marianno! To musi być trudne, żyć tak zawsze do pierwszego...
- O! poczekaj, wydaje mi się, że emerytura właśnie nadeszła...
- To przynajmniej dam wam wiewiórkę na deser!
2. Marianna opowiada o starych czasach...
- No więc podkradam się w stronę mojego lanczu, łapię wiatr...
- Musiałaś być świetnym drapieżnikiem, Marianno!
- No cóż, nie mieliśmy wtedy wszystkich tych nowoczesnych gadżetów, których wy używacie...
- Owszem, ale jest coś, czego wy mieliście więcej, niż my mamy.
- Cóż takiego?
- Liczba gatunków.
- Mamo, głodny jestem. Nie widziałaś mojego podczerwonego wizjera naprowadzającego tropy?
A teraz... Hajlajt odcinka! Obiecana historia o rozwodzie Kevina...
3.
- Tato, mam już siedemnaście lat. Czy mógłbyś mi opowiedzieć, dlaczego mama się z tobą rozwiodła?
- No dobrze, Linda, ale ta historia jest banalna i głupia...
- To było trzy lata temu... Wróciłem z pracy wcześniej... nieoczekiwanie... i zastałem ją....
- Opisz jeszcze raz twoje stopy!
- Są bardzo, bardzo szczęśliwe....
4.
- Poważnie, tato? Mama zostawiła cię dla jakiegoś internetowego amanta?
- Tak. Byłem zdruzgotany.
- To koniec, Kevin. Poznałam kogoś, z kim nawiązałam głęboką, transcendentną, duchową więź, łączącą nasze serca w jedną, nierozerwalną całość!
- Jak on się nazywa?
- User#458
- Hej, mów mi "Usie"!
5.
- Rozwodzisz się ze mną z powodu gostka, którego poznałaś w internecie??
- Przykro mi, Kevin. Zakochałam się bardzo głęboko. Być może kiedyś mnie zrozumiesz.
JEBUT!
-Cześć,jestem Kell! jak Ci na imię?
W następnym odcinku: kłopoty z życiem towarzyskim, dziwne ruchy w świecie biznesu i UWAGA! Poznajemy tajemnicę Zajączka Wielkanocnego!