Ostatnio w zasadzie skończyliśmy Mroczne Widmo...
A tak wyglądał pierwotny plan MG.
Parę nie zrealizowanych pomysłów. Tu: epizod 35.
Tak skończyły się epizod 37, gdyby Qui-Gon nie wycofał swojego pomysłu.
Zapewne spytacie, skąd mamy obrazek ryby? Otóż, zrobiliśmy to , co zrobiłby każdy na naszym miejscu: poszliśmy do sklepu, kupiliśmy i pstryknęliśmy fotkę! To barramundi, ryba żyjąca w rzekach Australii i południowej Azji, jedna z najsmaczniejszych ryb świata. A co się stało z przyzwaną rybą, zapytacie? Oczywiście, przyrządziliśmy ją i zjedliśmy.
To link do bloga kulinarnego narzeczonej jednego z twórców Comic Irregulars, która jest na tyle tolerancyjna, że znosi nasze szalone pomysły:
"Hej, chodźmy kupić większą rybę!"
"Na obiad?"
"Nie, zrobimy jej fotki, wfotoszopujemy w scenę z Gwiezdnych Wojen i wrzucimy do naszego komiksu!"
"Yyy...dobra"
Więc zróbmy jej za to milion odsłon)
Notka od tłumaczki:
A teraz, skoro skończyliśmy Mroczne Widmo, z niekłamaną przyjemnością udaję się na zasłużone, najprawdopodobniej ostatnie w życiu, wakacje.
D&D wraz z Klonami zaatakują Palmę od września, dwa wrzuty po 3 paski w tygodniu (żeby się za szybko źródełko nam nie wyschło).
[LFG będzie wychodzić regularnie]
Dziękuję wszystkim za czytanie i za komentarze!
Źródło: Darths & Droids
Archiwum komiksu
--
Żyj wiecznie lub umrzyj próbując.