To jestem w nieco lepszej sytuacji bo się sprawą zajmowałem co nieco
Ze względów stosowanej w naukach historycznych metodologii ten list zaliczany jest do rodzaju "urban legend" acz o duzym prawdopodobieństwie.
W przekładzie na ludzki język chodzi o to, że nie istnieje oryginał listu, nie wiadomo czy go w ogóle wysłano (archiwa stambulskie jego istnienia nie potwierdzają, to mozna sprawdzić nawet w necie), natomiast oddaje on rzeczywiste nastroje wśród kozaków zaporoskich w tamtym okresie.
Legenda o liście natchnęła za to wspaniałego rosyjskiego malarza I.Repina do namalowania obrazu "Zaporożcy piszą list do sułtana", który stał się legendą samą w sobie , jako że w roli modeli pozowali malarzowi ludzie z najwyższego towarzystwa
Podobno dwa miesiące szukał modela o odpowiednio tłustym karku aż znalazł w osobie... głównodowodzącego garnizonem moskiewskim
To ta postać na pierwszym planie obrazu.
Co zaś dp Zaporożców to w okresie gdy Niż należał jeszcze do Rzeczpospolitej robili sułtanowi wieksze przykrości niż ten list
C
W czasie gdy szlify bojowe zdobywał sienkiewiczowski Bohun byli jedynym od paruset lat wojskiem jakie pojawiło się pod murami Stambułu a nawet zdobyło i splądrowało dwa przedmieścia, Mizewnę i Archiokę. Na dodatek pokonali sułtańską flotę na Morzy Czarnym i bezpiecznie wrócili na Ukrainę.
A list dlatego nosi cechy prawdopodobieństwa, iz oddaje w pełni zarówno stosunek Kozaków do Porty jak i ich całkowity brak obawy przed pzreciwnikiem.
Tak czy owak , historyczna ciekawostka
Fajnie, że ją przypomniałeś