Ostatnio uzyskaliśmy wdzięczność fałszywej Królowej, a R2D2 szczególne względy...
Przed rozpoczęciem mordowania NPC, w tym niektórych złych, wartych trochę exp i niektórych niewinnych, którzy mogą spowodować utratę expa, istotne jest dokłądnie określić ich wzajemny stosunek i wynikające z tego implikacje.
Ponownie w filmie, Qui-Gon i Obi-Wan rozdzielają się bez widoczne przyczyny. Na statku jest przecież Gwardia Królewska Naboo, która może go pilnować gdyby ewentualnie ktoś się pokusił o atak. Jednym sensownym wytłumaczeniem dają się być plączące się wokół gigantyczne piaskowe potwory, rodem wprost z tabeli spotkań potworów.
Dobra, ale DLACZEGO u licha Qui-Gon bierze ze soba Jar-Jar'a do miasta?
Obi-Wan: Uważaj, Mistrzu, w mieście będzie niebepiecznie i dramatycznie.
Qui-Gon: Masz rację. Lepiej wezmę ze sobą jakiś element komediowy. Jar Jar, chodź no tu!
Istnieją (przynajmniej) dwa podejśca do przygód RPG. Jednym z nich jest traktowanie ich jako łamigłowki pełnej przeszkód, które trzeba przezwyciężyć, znajdując wskazówki i przedmioty, oraz odpowiednio je łącząc. Drugim jest współdziałanie z innymi mieszkańcami sworzonego świata, próbując poznać ich motywacje i wiedzę o świecie.
Na szczęście, oba, odpowiednio stosowane, mogą prowadzić do odpowienich rezultatów.
Mamy tu trochę chaosu, w rzeczy samej.
Źródło: Darths & Droids
Archiwum komiksu
--
Żyj wiecznie lub umrzyj próbując.